Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piekielne skrzyżowanie w Stalowej Woli! Znów doszło do groźnego wypadku

Zdzisław SUROWANIEC
Tak wyglądał wypadek, sfotografowany w środę przez naszego czytelnika.
Tak wyglądał wypadek, sfotografowany w środę przez naszego czytelnika. czytelnik
Tak kierowcy określają zbieg ulic Brandwickiej z Podskarpową w Stalowej Woli. W środę doszło tam do kolejnego groźnego wypadku.

To najbardziej niebezpieczne miejsce w regionie, zasłużyło sobie na nazwę "piekielnego". Kiedy będzie można bezpiecznie pokonać to skrzyżowanie? Dopiero wtedy, gdy zostanie tu wybudowana sygnalizacja świetlna.

Informację o kolejnym wypadku otrzymaliśmy od naszego czytelnika pod naszym adresem internetowym [email protected]. Przesłał nam zdjęcie kolizji, do jakiej doszło w środę o godzinie 16.15. Na skrzyżowaniu zderzyły się dwa auta. Liczba wypadków jest tam tak duża, że nikogo nie dziwi kolejny.

CZARNY PUNKT

Fotoreporter, który chciałby mieć zdjęcie jakiegoś wypadku, może siąść przy tym skrzyżowaniu i cierpliwie czekać. To niezawodny punkt, gdzie dochodzi do zderzeń aut. - To czarny punkt na ulicach Stalowej Woli - stwierdził nasz czytelnik. Przyczyną są najczęściej wymuszenia pierwszeństwa przejazdu.

Podajemy kilka przykładów, o jakich pisaliśmy. Jedna osoba w szpitalu i trzy rozbite auta - tak zakończył się poranny karambol, do jakiego doszło na piekielnym skrzyżowaniu 2 lutego. Kierowcy mieli wiele szczęścia, dwa auta mają zmiażdżone przednie maski. Oba zakleszczone, wpadły na samochód, który czekał na włączenie się do ruchu.

CZTERY SAMOCHODY

Do groźnego wypadku doszło 18 września ubiegłego roku na piekielnym skrzyżowaniu z udziałem czterech samochodów osobowych. Utrudnienia w ruchu trwały ponad dwie godziny. Dwie ranne kobiety trafiły do szpitala. Zamiast "piekielne skrzyżowanie", można mówić także "krwawe skrzyżowanie".

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wie, że to miejsce cieszy się złą sławą. A to ważny węzeł, bo Podskarpową pędzi się od Stalowej Woli w kierunku na Sandomierz i Warszawę. To, co charakteryzuje to skrzyżowanie, to jego wielkość. Kierowca, który źle sobie wykalkuluje odległość od innych aut, może spowodować wypadek. Także niecierpliwość kierowców, czekających na podporządkowanej do Podskarpowej ulicy Brandwickiej, może być powodem tragedii.

SZANSE NA WIADUKT

Problem rozwiązałaby budowa wiaduktu w pasie Podskarpowej. Ale na to są małe szanse. - Bo budowa wiaduktu byłaby uzależniona od decyzji budowy drogi szybkiego ruchu S74, której częścią byłaby Podskarpowa - powiedział nam Czesław Łopucki, kierownik rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg w Nisku. Ale na to się nie zanosi.

Póki co, Generalna Dyrekcja zaplanowała postawienie na skrzyżowaniu Podskarpowej z Brandwicką sygnalizacji świetlnej. Wszystko jednak wskazuje na to, że zacznie ona funkcjonować dopiero pod koniec roku. Do tego czasu pozostaje nam modlić się, aby w kolejnym wypadku na skrzyżowaniu Podskarpowej z Brandwicką nie ucierpiał ktoś z naszych bliskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie