Oszust w przebraniu listonosza. Staruszka straciła 4 tysiące złotych

Andrzej Walczyna, rzecznik prasowy stalowowolskiej policji

Apelujemy do wszystkich o zwracanie uwagi na obce osoby w pobliżu domów, mieszkań sąsiadów, zwłaszcza osób starszych. Jeśli zauważymy osobę, która wzbudzi nasze podejrzenia dzwońmy na numer alarmowy policji - 997.

Dostał pieniądze i tyle go widziano…

W piątek starsza kobieta wracała z zakupów. W klatce schodowej swojego bloku spotkała młodego mężczyznę, który wyglądał jak listonosz.

- Zapytała go, czy ma do niej jakieś przesyłki. On odpowiedział, że sprawdzi to. W tym czasie kobieta otworzyła drzwi do mieszkania i wówczas mężczyzna powiedział jej, że wygrała konkurs i może wybrać jedną z trzech nagród: pieniądze, sprzęt AGD lub samochód. Wybrała tę ostatnią. Okazało się, że musi zapłacić podatek od wygranej. Usłużny rzekomy listonosz szybko wyliczył kwotę podatku - 4 tysiące złotych - mówi Andrzej Walczyna, rzecznik prasowy stalowowolskiej policji.

Staruszka namówiona przez fałszywego listonosza wręczyła mu pieniądze na podatek. Oddała prawie 4 tysiące złotych, a do tego dwa złote pierścionki oraz łańcuszek z wisiorkiem. Mężczyzna miał zapłacić go w urzędzie skarbowym i wrócić z wygraną za 40 minut. Więcej już się nie pojawił…

- Dopiero kiedy wyszedł, kobieta zadzwoniła na pocztę, gdzie pracuje jej syn, aby sprawdzić, czy jest organizowany jakiś konkurs. Tam dowiedziała się, że żadnego konkursu nie ma i zrozumiała, że padła ofiarą oszusta. Straty jakie poniosła przekraczają 4 tysiące 400 złotych - mówi na koniec Walczyna.