Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laptop z I stalowowolskiego konkursu ortograficznego powędrował aż pod Bielsko-Białą (zdjęcia)

Ewa Bożek
Magdalena Sadurska i Ireneusz Kozubal zdecydowali się na udział w konkursie, żeby się sprawdzić
Magdalena Sadurska i Ireneusz Kozubal zdecydowali się na udział w konkursie, żeby się sprawdzić fot. Ewa Bożek
Wyniki sobotniego konkursu "Gżegżółki 2009" były zaskakujące, ponieważ trzy pierwsze miejsca zdobyły osoby z miejscowości leżących kilkaset kilometrów od Stalowej Woli! W sumie w dyktandzie wzięło udział 129 osób.

Zwyciężyli:

Zwyciężyli:

Kategoria open

1. Stanisław Gajos - Młynice spod Bielska-Białej
2. Jan Chwalewski z Pabianic
3. Sergiusz Kazimeirski z Rojowej.

Kategoria VIP

1. Joanna Grobelna-Proszowska - radna miejska
2. Danuta Myłek - lekarz alergolog
3. Magdalena Pamuła - dyrektorka szkoły muzycznej

Dziennikarze
1. Justyna Światowiec
2. Zbigniew Światowiec
3. Joanna Piechuta

Większość osób przyszła na aulę KUL-u, gdzie odbywał się konkurs, po to żeby się sprawdzić. Byli i tacy, którzy po cichu liczyli na laptopa. To główna nagroda w tym dyktandzie.

ZASKAKUJĄCY ODZEW

- Frekwencja przerosła nasze oczekiwania. Nie spodziewaliśmy się, że tyle osób zgłosi się do konkursu. Bardzo się z tego cieszymy - mówi Marek Gruchota, dyrektor Miejskiego Domu Kultury, organizatora konkursu.

Oprócz chętnych, którzy zgłosili się tuż przed rozpoczęciem, na auli pojawiły się również zaproszone VIP-y. Wśród nich były miedzy innymi Magdalena Pamuła, dyrektorka szkoły muzycznej i Maria Chojnacka, radna miejska, która przyprowadziła ze sobą córkę.

- Przyszłyśmy tutaj głównie dla zabawy i po to żeby się oczywiście sprawdzić. Myślę, że kompromitacji nie będzie - śmieje się radna Chojnacka.

Swoją wiedzę ortograficzną mieli także okazję zweryfikować dziennikarze. Oni i pozostali uczestnicy dyktanda zaproszeni na tę okazję walczyli o honorowy tytuł " Pióro Gżegżółki".

ODŚWIEŻYĆ WIEDZĘ

W kategorii "open" wzięło udział 119 uczestników.
Wśród nich była Magdalena Sadurska, tegoroczna maturzystka, która powiedziała nam, że przyszła na konkurs dla rozrywki, w przerwie między powtórkami.

- Przy okazji jest to jakieś ćwiczenie przed maturą z języka polskiego - mówi.
Ireneusz Kozubal, zawodowy żołnierz przyszedł na konkurs, po to, żeby się sprawdzić.

- Ostatnie dyktando pisałem w pierwszej klasie techniku, w 1992 roku i dostałem szóstkę. Zobaczymy co zostało z tej wiedzy sprzed lat - mówi.

Oboje nie ukrywają, że taka nagroda - laptop to też jest pewna pokusa i zachęta do udziału w dyktandzie.

Tuz po konkursie usłyszeliśmy, że mimo, iż z pozoru tekst wydawał się prosty, to jednak miał wiele wyrazów, których pisownia może przysporzyć nie małych problemów.

ZASKAKUJĄCE WYNIKI

Po sprawdzeniu wszystkich konkursowych prac, okazało się, że laptopa wygrała osoba, która mieszka aż pod Bielsko-Białą. Podobnie drugie i trzecie miejsce przypadło kolejno osobom z Pabianic i Rojowej. Dopiero pierwsza osoba poza podium to Iwona Bondarczuk ze Stalowej Woli.

- Nie ukrywamy zaskoczenia. Kiedy dzwoniliśmy do mężczyzny który wygrał okazało się, że był już w pociągu do domu. Przyjechał tylko na konkurs i prawdopodobnie po nagrodę. Nie spodziewaliśmy się, że pojawią się na nim osoby spoza najbliższej okolicy. Oczywiście szkoda, ze nagroda nie trafiła do kogoś z naszego regionu - nie ukrywają zaskoczenia organizatorzy.

Przypuszcza się, że na dyktandzie pojawili się "łowcy nagród".

- Żeby uniknąć takiej sytuacji być może w przyszłym roku postawimy warunki udziału w konkursie, że mogą w nim wziąć udział osoby z najbliższej okolicy. Zastanowimy się jeszcze nad tym - mówi na koniec Marek Gruchota

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie