Prezes huty Krzysztof Trofiniak wyglądał na zadowolonego, że doszło do podpisania umowy notarialnej ze starostą na kompensatę długów. - Zaległy VAT to był dla nas problem, który narastał od października - przyznał.
Las był dla huty dodatkowym obciążeniem, bo generował koszty, nie dając przychodu. Do okresu rębności drzew sosnowych na przekazanych dwóch działkach brakowało kilkanaście lat. Tymczasem w swoim lesie huta musiała prowadzić gospodarkę leśną, co kosztowało. Musiała także płacić roczny podatek w wysokości 14 zł za hektar.
- Jako starosta, reprezentujący interesy Skarbu Państwa, nie robię na tym przejęciu żadnego interesu. Jednak znaczenie ma to, że dojdzie do poprawy finansowej zakładu, co zmierza do odzyskania przez hutę płynności. To wpłynie na sytuację ludzi tam zatrudnionych - tłumaczył starosta Wiesław Siembida. Teraz leśne działki, znajdujące się na osiedlu Hutnik, trafią we władanie Lasów Państwowych, a konkretnie Nadleśnictwa Rozwadów.
Prezes Trofiniak dziękował nie tylko staroście za pomoc w podpisaniu porozumienia. Jego zdaniem także wojewoda podkarpacki Mirosław Karapyta w błyskawicznym tempie załatwił formalności transakcji.
Potwierdził, że huta ma do zbycia kolejne tereny leśne i budynki. - Ale zyski ze sprzedaży tego majątku nie powinny być przejadane, tylko pójść na rozwój i takie zabezpieczenie produkcji, aby, kiedy przyjdzie następny kryzys, być w dobrej kondycji - oświadczył prezes.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?