Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej pożarów w pierwszym półroczu 2009 roku

STAN
Plagi palenia traw nie widać końca. Przeciwnie w tym roku się nasiliła i odpowiada za wielki wzrost liczby pożarów
Plagi palenia traw nie widać końca. Przeciwnie w tym roku się nasiliła i odpowiada za wielki wzrost liczby pożarów fot. Zdzisław Surowaniec
O 37 procent więcej pracy miała w pierwszym półroczu ekipa Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli niż w tym samym okresie roku poprzedniego. Winna jest natura i chłopscy tradycjonaliści.

Tradycjonaliści to fani "ognistego" przysposabiania pól uprawnych do użytku na wiosnę.

- Śniegi leżały w tym roku krótko. Już w kwietniu zaczęło się wypalanie traw. - ubolewa nad tym procederem brygadier Krzysztof Żywczyk, zastępca komendanta stalowowolskiej straży pożarnej.

Jak natura najpierw pozwoliła na wczesne wypalanie tak potem lunęło, padać nie przestawało i czasem silnie zawiało. Strażacy już nie gasili tylko wypompowywali wodę z zalanych obiektów albo usuwali skutki huraganowych wiatrów. Takich wyjazdów było ponad 80.

Ogólna statystyka mówi o 786 wyjazdach do "zdarzeń" w tym półroczu, przed rokiem było ich 575.
W robocie zawodowym strażakom pomagały odwody ochotniczych straży pożarnych.

- W takich wypadkach, jak na przykład płonące trawy, pomoc naszych druhów z OSP była bardzo przydatna - chwali kolegów ochotników Krzysztof Żywczyk.

Wzrost liczby pożarów wyniósł aż 57 procent (z 305 na 480). Trawy paliły się na potęgę, bo to one tak wywindowały tę niechlubną statystykę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie