Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma wyroku w sprawie pobicia przy Tesco. Sąd zlecił wykonanie trzeciej opinii sądowo-lekarskiej

Marcin RADZIMOWSKI
Krzysztof T. (pierwszy z lewej) i Oktawiusz A. pozostaną w areszcie, o ile Sąd Apelacyjny w Rzeszowie nie zmieni zdania rozpoznając ewentualne zażalenie.
Krzysztof T. (pierwszy z lewej) i Oktawiusz A. pozostaną w areszcie, o ile Sąd Apelacyjny w Rzeszowie nie zmieni zdania rozpoznając ewentualne zażalenie. M. Radzimowski
Nie ma wyroku w procesie 21-letniego Krzysztofa T. i 27-letniego Oktawiusza A. ze Stalowej Woli. Sąd postanowił w środę zlecić wykonanie trzeciej opinii sądowo-lekarskiej. Dopiero później zakończy się proces dotyczący śmiertelnego pobicia na parkingu obok Tesco w Stalowej Woli.

Przez tydzień sąd (orzekając w składzie jednoosobowym), rozważał: przyjąć za słuszną argumentację któregoś z dwóch lekarzy, czy może zlecić wykonanie trzeciej opinii.

- Mając na uwadze, iż dotychczasowe dwie przygotowane w tej sprawie opinie są zupełnie od siebie różne, sąd zleci wykonanie trzeciej opinii - poinformował dzisiaj sędzia Zygmunt Dudziński z Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.

Specjaliści z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie spróbują odpowiedzieć na te same pytania, na które wcześniej zupełnie odmiennie odpowiedzieli biegły Stanisław Łagowski ze Stalowej Woli i Wiesław Gawrzewski z Rzeszowa. Przypomnijmy - pierwszy z nich nie był w stanie określić, które uderzenie bądź uderzenia doprowadziły bezpośrednio do śmierci 24-letniego Marcina Nakonecznego, drugi medyk z kolei wskazał jeden śmiertelny cios. Jego argumentacja była jednak mało przekonywująca.

- To zagadnienia czysto medyczne, dlatego sąd uznał, że powinni się w tym temacie wypowiedzieć specjaliści - uzasadniał sędzia Dudziński.

Sąd musiał też podjąć decyzję odnośnie dalszego stosowania tymczasowego aresztu wobec oskarżonych. Obrońcy obydwu wnioskowali o uchylenie aresztu, podobnie zresztą jak sami oskarżeni. Sąd przedłużył stosowanie tymczasowego aresztu na kolejne trzy miesiące - do końca października. Na to postanowienie przysługuje zażalenie i obrońca Krzysztofa T. już zapowiedział, że skorzysta z tego prawa. Ostatecznie więc rozstrzygnie Sąd Apelacyjny w Rzeszowie.

24-letni Marcin Nakoneczny został pobity w nocy z 23 na 24 września 2007 roku, na parkingu obok marketu Tesco w Stalowej Woli, gdzie przebywał z trzema kolegami. Sprawcy bili pięściami i kopali po głowie. Kiedy przestał się ruszać, uciekli. Cześć zajścia zarejestrowała kamera przemysłowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie