To nie wszystko, w ubiegłym roku, przy ustalaniu budżetu na zasiłki okresowe dla rodzin, nikt nie spodziewał się takiej fali potrzebujących.
- Z tego powodu wszystkie pieniądze, które były zaplanowane na zasiłki na cały rok, wykorzystaliśmy w pół roku - alarmuje Maria Brzezińska, wicedyrektorka MOPS w Stalowej Woli.
Do ośrodka zgłaszają się osoby, które straciły pracę. W tej grupie są także ci, którym w kryzysie nie powiodło się za granicą i wrócili do domu.
Pieniądze na zasiłki przyznaje państwo, a przekazuje wojewoda.
- Dlatego wystąpiliśmy do wojewody o przyznanie dodatkowych pieniędzy. Mamy już informację, że będziemy mieć środki na zasiłki do września. Co dalej? Na razie nie wiemy - mówi.
MOPS na najbliższe trzy miesiące dostanie na rozdysponowanie ponad 286 tysięcy złotych. Żeby wystarczyło do końca roku trzeba jeszcze dodatkowych 377 tysięcy złotych!
O pomoc z MOPS-u mogą się starać tylko te rodziny, w których przypada 351 złotych netto na jedną osobę. W przypadku osoby samotnie prowadzącej dom jest to 471 złotych.
- I wszystkie te nowe rodziny spełniają te kryteria. Zdajemy sobie sprawę, że to nie koniec i w mieście do końca roku będzie jeszcze więcej rodzin, które zgłoszą się do nas po pomoc. Wśród tych, którzy już uzyskali uprawnienia do otrzymywania zasiłków nie ma osób zwalnianych w hucie, a pewnie pod koniec roku, kiedy skończy im się bezrobocie będą potrzebowały pomocy ośrodka - mówi Brzezińska.
Państwo obcięło także budżet na płace dla pracowników ośrodka.
- Musiałabym od teraz zwolnić 4 osoby. Oczywiście na razie tego nie będę robić. Będziemy szukać pieniędzy, żeby wystarczyło dla wszystkich. Liczę, że w następnym roku będzie po prostu lepiej i nie będziemy musieli myśleć o jakichkolwiek zwolnieniach - mówi na koniec wicedyrektorka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
