Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Stalowej Woli uczą się jezyka migowego

Ewa Bożek
Uczestnicy konkursu uczą się podstawowych znaków języka migowego
Uczestnicy konkursu uczą się podstawowych znaków języka migowego
Tylko w Stalowej Woli mieszka ponad 350 osób głuchoniemych lub niedosłyszących. Żadne z nich nie ukrywa, że przy załatwianiu spraw w urzędach czy instytucjach publicznych ma problemy z porozumiewaniem się.

- Dużą szansą na przełamanie tej bariery ciszy jest powstający projekt ustawy o języku migowym. Dzięki niej będzie istniał obowiązek wyznaczenia w urzędach, policji, czy służbie zdrowia pracowników odpowiedzialnych za kontakty z osobami głuchoniemymi. A to oznacza, że taka osoba będzie musiała znać język migowy - mówi Katarzyna Hul, tłumaczka języka migowego.

Tłumaczka prowadzi kursy nauczania języka migowego. Teraz uczy porozumiewania się z osobami niesłyszącymi w Stalowej Woli.

Kontakt z niesłyszącymi

- Chcielibyśmy, żeby na takie kursy przychodzili oddelegowani przez pracodawcę policjanci, pracownicy szpitali, przychodni, w ogóle wszystkich instytucji, które mają jakikolwiek kontakt z klientami niesłyszącymi - mówi tłumaczka.

Podstaw języka migowego można się już nauczyć na 60-godzinnym kursie.
- Nauka języka migowego nie jest łatwa, ale gdy się go systematycznie uczy to powinno być coraz lepiej. Ja od niedawna pracuje w stalowowolskim oddziale Polskiego Związku Głuchych i umiejętność posługiwania się tym językiem wydaje mi się wręcz niezbędna. Bez wahania zdecydowałam się na ten kurs. - mówi Elżbieta Siembida.

Tylko tak chcą rozmawiać

Teresa Baran pracuje i z osobami głuchoniemymi w Spółdzielni Inwalidów.
- Nigdy nie byłam na takim kursie. Sama zdecydowałam się, żeby uczyć się języka migowego. Do tej pory porozumiewałam się w pracy pisemnie i dzięki osobom, które znają język migowy. Kiedy wszyscy dowiedzieli się, że uczę się tego języka, chcą ze mną rozmawiać już tylko w ten sposób. Już nie muszą czytać z ust - mówi Teresa Baran.

Katarzyna Hul wskazuje na różnice języka migowego w stosunku do zwykłej mowy.
- W tym przypadku nie możemy używać słów, które mają podwójne znaczenie, jak na przykład morze i może. W rozmowie z osobami niesłyszącymi nie można stosować przenośni czy synonimów - podkreśla.

Na kursie podstawowym można nauczyć się około 600 znaków, cały język obejmuje liczbę około 5 tysięcy znaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie