- Być może prezydenta spotkają sankcje za łamanie prawa, jako odpowiedzialnego za bezpieczeństwo - powiedział rzecznik prasowy wojewody Wiesław Bek.
Przypomnijmy, wojewoda zarządził próbne alarmy syren 1 sierpnia o godzinie 17. Wiązało się to z uczczeniem rocznicy 65 Powstania Warszawskiego.
Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak oświadczył, że powstanie było klęską i nie należy czcić czegoś, co nam nie wyszło. Żeby jednak spełnić żądanie wojewody, nakazał włączenie syren o godzinie 11.55.
Jak się jednak okazało, system elektronicznego włączania syren był wadliwy. W głównej centrali z piętnastu syren udało się włączyć tylko trzy. Starosta natomiast nakazał włączyć syreny o godzinie 17. Jednak nie udało się to, bo z podrzędnego systemu nie udało się podłączyć do głównego.
Jak się okazało, obydwa systemy nie były kompatybilne i nie były w stanie ze sobą współpracować. Dopiero we wtorek system udało się naprawić elektronikowi i obecnie jest on sprawny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?