Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Szlęzak zajmie się sprawą targowiska w Rozwadowie

Ewa Bożek
Na placu pomiędzy kontenerami znajdują się zwały śmieci, których nikt nie sprząta
Na placu pomiędzy kontenerami znajdują się zwały śmieci, których nikt nie sprząta E. Bożek
Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli, zapowiada, że będzie dążyć do definitywnego rozwiązania problemu targowiska w dzielnicy Rozwadów w Stalowej Woli. Sprawa dotyczy głównie śmieci porozrzucanych na placu.

- Mimo, że są tam kontenery, to wiele osób wyrzuca je obok pojemników. Miejski Zakład Komunalny ich nie zabiera, a one coraz bardziej śmierdzą. Pojawiły się tutaj nawet szczury - mówi nasza czytelniczka, która prosi o interwencję w tej spawie.

POJEMNIKI NA PROŚBĘ KUPCÓW

Sylwester Piechota, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej w urzędzie miasta poinformował nas, że na zlecenie magistratu MZK postawił w tym miejscu pojemniki na śmieci. Prosili o to pobliscy kupcy, którzy twierdzą, że przy swojej posesji nie mają miejsca na umieszczenie pojemników na śmieci.
- Miasto, mimo, że nie ma takiego obowiązku płaci za wywózkę tych śmieci. Umowa z Miejskim Zakładem Komunalnym zakłada opróżnianie pojemników, a nie sprzątanie targowiska. Niestety ludzie sami wyrzucają śmieci poza kontenery. Ludzie chcą handlować, ale nikt nie chce się tym terenem opiekować - tłumaczy naczelnik Piechota.

Jak mówi, albo miasto będzie dobrym wujkiem i będzie płacić za wywózkę śmieci i sprzątanie palcu, albo targowisko zostanie zamknięte.
- Ale byłoby to możliwe dopiero w momencie gdyby plac stracił status targowiska. To miasto jest właścicielem gruntu, więc będziemy musieli coś postanowić - dodaje.

BĘDĄ DECYZJE

Prezydent Szlęzak nie ukrywa, że tak funkcjonujące targowisko, którego nikt nie chce wydzierżawić, to tylko problem dla miasta.
- Nie opłaca się inwestować w ten plac. Wstrzymywaliśmy się z jego likwidacją, bo ludzie twierdzili, że jest potrzeba jego istnienia. Tymczasem wszyscy widzimy co się dzieje w tym miejscu - mówi prezydent.

Prezydent uważa, że jest już najwyższy czas do definitywnego rozwiązania tego problemu.
- Chcielibyśmy zlikwidować plac i być może podzielić go na działki budowlane, być może powstanie tu park na potrzeby znajdującego się w pobliżu Muzeum Regionalnego. Trzeba to jeszcze dokładnie przemyśleć. Na pewno nie chcę, żeby na targu permanentnie znajdowały się porozrzucane śmieci - mówi.

Dodaje, że zleci MZK posprzątanie terenu na targowisku. Ale jak sam przyznaje, nie spodziewa się, żeby porządek utrzymał się tam zbyt długo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie