Uchwała miała tu umożliwić danie pozwolenia na budowę kościoła na wzgórku przy ulicy Okulickiego.
O nieważności uchwały zdecydowała postawa prezydenta Andrzeja Szlęzaka. Uchwała o sporządzeniu planu zagospodarowania przestrzennego bez jego uzasadnienia sporządzenia tego planu, jest nic nie warta. Grupa radnych, która przeforsowała uchwałę wbrew prezydentowi, zdawała sobie sprawę z jej ułomności.
Była to z ich strony desperacka próba opowiedzenia się za zgodą na budowę świątyni na wzgórku przy ulicy Okulickiego. Miała polityczny wydźwięk, okazała się bublem prawnym.
Jak się więc okazuje, to prezydent Szlęzak ma decydujący wpływ na to co stanie czy nie stanie przy ulicy Okulickiego na gruncie miejskim. Władze kościelne mają sporo argumentów na swoją korzyść - od ponad dwudziestu lat proszą i przypominają, że chcą budować kościół na wzgórku.
Jednak kiedy postanowiły siłą pokazać prezydentowi kto tu rządzi, przekonały się, że polityka faktów dokonanych odnosiła efekty w okresie komuny, ale nie w wolnej Polsce, przy prezydencie Szlęzaku, który mówi o sobie, że jest synem Kościoła, ale niepokornym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?