- W tym bochnie zawiera się cała nasza historia, praca rolnika, miłość do ziemi, a także szacunek dla drugiego człowieka - usłyszeli uczestnicy dożynek od starosty Wiesława Siembiedy.
- Nie byłoby plonów, gdyby Pan Bóg nie pobłogosławił trudowi rolników. Oby za rok mogli mieć lepsze zbiory od dzisiejszych - wyraził nadzieję biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, który nieoczekiwanie pojawił się na zalanym słońcem Placu Piłsudskiego, gdzie dotarł korowód dożynkowy z dwunastoma wieńcami.
Rozpoczęło się wielkie świętowanie. Olbrzymie zainteresowanie wzbudził biskup Krzysztof, który - jak powiedział - w Stalowej Woli był wiele razy, ale po raz pierwszy stanął tu jako pasterz diecezji. Wspólnie z starostą i przewodniczącym Rady Powiatu Ryszardem Andresem rozdawał chleb gościom.
Wokół placu stanęły namioty miejscowych piekarń. Piekarze popisali się wspaniałymi wypiekami. Dużym wzięciem cieszył się chleb na zakwasie (24 zł sztuka) oraz chleb sprzedawany na kromki ze smalcem i ogórkiem kiszonym.
Mieszkańcy obejrzeli widowisko "Pieczenie chleba". Zaprezentowały się zespoły artystyczne Miejskiego Domu Kultury, a pierwszym był Chór Lasowiacki, który za trzy tygodnie wyjeżdża na występy do Kanady i Stanów Zjednoczonych.
Tłumy widzów przyszły na występ słynnego cygańskiego Zespołu Pieśni i Tańca "Roma". Zmierzchało, kiedy dał występ kabaret Jacka Ziobry, a na finał odbył się występ Zespołu "Abba - Cover".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?