Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesięciu sprawców pobicia w rękach policji. Kibice lokalnych drużyn, czy zwykli przestępcy?

Paweł NOWAK
Policjanci zatrzymali dziesięciu sprawców brutalnego napadu. Czterech z nich siedzi już w areszcie. Pozostali po zapłaceniu kaucji, wyszli na wolność, ale wszystkim grożą wysokie wyroki. Mogą nawet trafić na kilka lat do więzienia.

W Lipie (powiat stalowowolski), kilka dni temu było bardzo gorąco. Najpierw został pobity młody mieszkaniec Stalowej Woli, a potem pobici i okradzeni dwaj młodzieńcy z Lipy. Zbieżne były godzina napadu (pół godziny przed północą), oraz sposób jego przeprowadzenia. Policjanci zaraz po zgłoszeniu, zrozumieli, że mają do czynienia ze zorganizowaną grupą. Błyskawicznie ruszyli do akcji.

Wyskakiwali z samochodu, bili

Jeden i drugi napad były podobne. Do idących ludzi podjeżdżał samochód, wyskakiwała z niego grupa młodzieńców, którzy okładali pięściami i kopniakami swoje ofiary, a potem je okradali. Na koniec było jeszcze zapewnienie, że jak któryś z pobitych powie coś policji, to "zginie marnie". Cała trójka pobitych zgłosiła to zaraz policji i nazajutrz rano, zatrzymany został 22-letni Bartłomiej Ż. z Zaklikowa. W krótkim czasie, dołączyło do niego jeszcze dziewięciu innych. To była cała grupa.

- Akcja z naszej strony była dobrze zorganizowana, choć dziś mogę przyznać, że wymagała dużo pracy - mówi Bogdan Gunia, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli. - Jestem przekonany, że gdyby w tej grupie było dwa razy więcej sprawców, też w krótkim czasie zostaliby zatrzymani.

Wszyscy z Zaklikowa

Sprawcy obu napadów poruszali się dwoma samochodami, a porozumiewali się przez CB-radio. Mają od 17 do 23 lat, w większości bezrobotni, z wykształceniem podstawowym. Wszyscy są mieszkańcami Zaklikowa. "Mózgiem" i pomysłodawcą napadów był wspomniany Bartłomiej Ż. Jest on na swój sposób wyjątkowy w tej grupie, bowiem jest studentem III roku krakowskiej AGH. Wcześniej nikt z tej dziesiątki nie był karany. Dlaczego więc weszli na drogę przestępstwa? Poszło o animozje między kibicami zaklikowskiej Sanny i Czarnych Lipa. Ot przy piwku kilku młodzieńców wymyśliło, że "napadną na Lipę". Swoje ofiary wybierali przypadkowo; każdy z Lipy był dla nich "chwastem". Można tylko współczuć mieszkańcowi Stalowej Woli, który Czarnym nie kibicuje, a w Lipie znalazł się zupełnie przypadkiem.

Najbardziej agresywni za kratkami

Choć żaden z pokrzywdzonych nie odniósł obrażeń, które skazywałyby go na 7-dniowe leżenie w łóżku, bandytów mogą spotkać surowe kary, nawet do 12 lat więzienia. Prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie aż 9 sprawców i sąd przychylił się do jej wniosków. W stosunku do pięciu z tymczasowo aresztowanych, sąd później zamienił areszt na kaucję. Za kratami został student i trzech jego najbardziej agresywnych kompanów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie