Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent spotkał się z rodzicami przedszkolaków. Pierwszy raz

Zdzisław Surowaniec
Rodzice przedszkolaków i pracownicy przedszkoli na spotkaniu z prezydentem.
Rodzice przedszkolaków i pracownicy przedszkoli na spotkaniu z prezydentem. fot. Zdzisław Surowaniec
- Wy się martwicie o przedszkola, ja o całe miasto - powiedział prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak do rodziców przedszkolaków, którzy przyszli w środę na spotkanie z nim. Kością niezgody są zaproponowane przez prezydenta podwyżki za pobyt dzieci w tych placówkach.

13 mln zł

W Stalowej Woli jest 13 przedszkoli, przebywa w nich 1397 dzieci i 1 żłobek na 75 dzieci. Utrzymanie tych placówek, zatrudniających 400 osób, kosztuje miasto ponad 13 mln zł rocznie. 80 proc. tej kwoty idzie na płace.

Utrzymanie przedszkoli w Stalowej Woli pochłania rocznie 13 mln zł. To niemal dziesięć procent budżetu miasta. Osiemdziesiąt procent idzie na płace czterystu nauczycieli i personelu.

SKUTKI KRYZYSU

Prezydent chciałby zmniejszenia wydatków, ponieważ miasto zaczyna odczuwać skutki kryzysu i ma mniejsze przychody. Radni, głównie z PiS i z sprzymierzonych z nimi przystawek, do tej pory nie chcieli słyszeć o podwyżkach. Prezydent zaproponował więc prywatyzację przedszkoli, co spotkało się ze sprzeciwem tym razem wszystkich radnych.

Wczoraj nareszcie doszło do spotkania prezydenta Andrzeja Szlęzaka z rodzicami dzieci chodzących do przedszkoli. A właściwie matkami, bo to one w zdecydowanej większości przyszły do urzędu. Padły powtarzane od miesięcy argumenty - że bez przedszkoli miasto umrze, że wzrośnie bezrobocie, bo matki będą musiały same wychowywać dzieci. Przyszły także nauczycielki i mówiły o swojej ciężkiej pracy.

POMRUKI NIEZADOWOLENIA

Kiedy prezydent mówił o konieczności wspierania budowy wyższych uczelni i dróg, na sali rozległy się pomruki niezadowolenia. - Pan powinien wysłuchać tego, co my mówimy, bo jest na usługach nas, podatników - powiedział młody człowiek. - Zostałem wybrany, żeby podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność, a nie żeby wszystko konsultować - odparował prezydent. - Przyszedł kryzys i wszędzie szukamy oszczędności - dodał. O studentach powiedział, że zostawiają w mieście rocznie 9 mln zł.

- Przez lata dyrektorki przedszkoli przychodziły do mnie po pieniądze i dostawały ile chciały. To był mój błąd. Dzisiaj za to pokutujemy wszyscy. System, jaki stwarza Karta Nauczyciela, sprawia, że nauczyciele są nietykalni i że promowane są miernoty - ocenił prezydent.

Jednak wydaje się, że jego upór przynosi efekty. Rodzice coraz bardziej godzą się na podwyżki za pobyt dziecka w przedszkolu. Padła propozycja wzrostu opłat o 170 zł. To pozwoliłoby obniżyć koszt utrzymania przedszkoli do skali akceptowanej przez prezydenta, choć wydatki i tak są olbrzymie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie