Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidują budki telefoniczne w Stalowej Woli i powiecie

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Przewrócona przez wandali budka telefoniczna przy ulicy Metalowców w Stalowej Woli.
Przewrócona przez wandali budka telefoniczna przy ulicy Metalowców w Stalowej Woli. Jacek Rodecki
W Stalowej Woli obecnie można korzystać z 9 publicznych automatów. Do końca 2015 roku operator zdecydował o likwidacji pięciu z nich.

ZOBACZ także:
Kiedy używanie telefonu w samochodzie nie jest wykroczeniem? Możliwości jest kilka

(dostawca: TVN Turbo/x-news)

Jak się dowiedzieliśmy w powiecie stalowowolskim w Radomyślu nad Sanem, Bojanowie, Pysznicy, Zaklikowie i Zaleszanach znajduje się po jednym automacie publicznym. W tym roku z pewnością nie zostaną one zlikwidowane.

- Powszechność telefonii komórkowej spowodowała, że automaty znajdujące się przy głównych ulicach, centrach handlowych czy w urzędach pocztowych są wykorzystywane bardzo sporadycznie - mówi Maria Piechocka z Orange Polska.

Nie tylko telefonia komórkowa kładzie kres budkom telefonicznym. Przez wiele lat w okresie komunizmu posiadanie telefonu stacjonarnego w domu było luksusem. Jednak telefony w budkach były traktowane bezwzględnie przez wandali. Słuchawki były wyrywane, aparaty niszczone i cudem było znalezienie czynnego aparatu. Niedogodnością było także konieczność posiadania przy sobie odpowiedniej ilości żetonów. A żetony kusiły złodziei do rozbrajania telefonów. Karty telefoniczne, wkładane do telefonu w budce były więc lepszym rozwiązaniem. Zdarzało się jednak, że przed budką stała kolejka osób czekających, aż ktoś się wygada. Nierzadko więc osoby niecierpliwiące się waliły pięściami w szybę. Były także publiczne telefony stacjonarne w formie muszli zawieszanych na ścianach budynków.

Już 95 procent Polaków nie ma żadnej potrzeby, by korzystać z budek telefonicznych. Dlatego znikają. I to w sytuacji, gdy sporo osób ma przy sobie nie jeden telefon komórkowy łączący z cały światem, ale dwa. Jak informuje Orange Polska do końca 2015 roku z polskich miast zniknie ponad 1,4 tysiąca aparatów telefonicznych. Obecnie w całym kraju jest ich zainstalowanych około 7 tysięcy. Aparaty telefoniczne będą nadal funkcjonować w więzieniach, zakładach zamkniętych oraz szpitalnych oddziałach dziecięcych. O ich utrzymaniu zdecyduje rynek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie