ZOBACZ TAKŻE:
Z Robertem Biedroniem na kajakach. Jak można spędzić wakacje w Słupsku?
(Dostawca: x-news)
Uczniowie, druhowie strażacy, przedstawiciele samorządów Gorzyc, Baranowa Sandomierskiego i Nowej Dęby oraz ochotnicy, w sumie 45 osób zameldowało się w czwartek nad Wisłą w Sandomierzu i Baranowie Sandomierskim, aby łodziami popłynąć do Warszawy. Wiślana podróż będzie trwała pięć dni. Sprawcą i pomysłodawcą spływu, w który zaangażowano mieszkańców kilku gmin jest Grupa Nieformalna działająca przy Uczniowskim Klubie Sportowym w Zbydniowie, przy tamtejszym Publicznym Gimnazjum nr 2 w partnerstwie z Fundacją SMK, Lokalną Grupę Działania „Partnerstwo dla Ziemi Niżańskiej”, Stowarzyszeniem Dębicki Klub Biznesu oraz Fundacją Generator Inspiracji. Grupa została laureatem konkursu „Akademia Aktywnych Obywateli - Podkarpackie Inicjatywy Lokalne”.
- Chcemy popularyzować zasoby turystyczne i rekreacyjne Wisły w kontekście wypoczynku i rekreacji oraz zbudować świadomość społeczną na rzecz zrównoważonego rozwoju i poszanowania tego cennego zasobu natury - tłumaczy Robert Bąk lider Grupy Nieformalnej realizującej projekt. - Grupa wolontariuszy oraz młodzież w ramach projektu podejmuje się działań promujących ten naturalny potencjał i ukazuje praktyczną możliwość jego wykorzystania na rzecz rekreacji i wypoczynku mieszkańców poprzez przygotowanie i organizację tego spływu Wisłą.
Odprawa i w drogę
Spływ ruszył z przeprawy promowej w Baranowie Sandomierskim oraz z bulwaru w Sandomierzu. Przed wypłynięciem wszyscy spotkali się na odprawie, gdzie omówiono zasady bezpieczeństwa i pobytu na łodziach w wodzie oraz po zejściu na ląd.
Uczestnicy spływu płyną na dziewięciu łodziach jednostek OSP Dymitrów Mały, Zaleszany, Kotowa Wola oraz Gorzyce pod opieką sterników motorowodnych. Kadrę stanowią opiekunowie, ratownik wodny i medyczny. Ubezpieczenie całego spływu zabezpieczają jednostki OSP z Zaleszan, Kotowej Woli oraz Dymitrowa Małego, które zadanie potraktują jako zajęcia szkoleniowe. Plecaki i niezbędny sprzęt jedzie w dwóch samochodach. Codzienna trasa spływu liczy 60 kilometrów. - To nie jest dużo - mówi Leszek Surdy, wójt Gorzyc, uczestnik spływu. - Poziom wody w Wiśle jest dobry, bo ostatnio trochę popadało. Żeby tylko nie było burzy, a będzie dobrze.
W trakcie spływu dodatkowo realizowany jest program edukacji historycznej oraz przyrodniczej. Odbywają się zajęcia kształtujące umiejętności poznawania rzeki i żeglowania po niej. Zadania te będą wspierane przez ekologa i historyka, podczas codziennych warsztatów z wiedzy.
Na trasie spływu wyznaczono bazy noclegowe. Po zejściu na ląd, uczestnicy muszą jeszcze rozbić namioty i przygotować jedzenie. I tak przez pięć dni.
W rocznicę powstania
Wyprawa zakończy się na wiślanym brzegu w pobliżu Stadionu Narodowego w Warszawie, gdzie pierwszego sierpnia, nasi spływowicze wezmą udział w uroczystościach związanych z obchodami rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Inicjatywa na tym etapie zyskała partnera w postaci Fundacji Rok Rzeki Wisły z Warszawy, która zaprosiła grupę spływających do udziału w pochodzie jednostek pływających po Wiśle w Warszawie ku czci pamięci poległych powstańców z sierpnia 1944 roku. - Udział w obchodach rocznicy wybuchu powstania to wyjątkowa okazja dla uczczenia tych, którzy podnieśli wolnościowy zryw w sierpniu 1944 roku -mówi Robert Bąk. - Włączenie się w obchody, to jeden z celów naszego projektu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?