Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Zakrzowa nie chcą stacji telefonii komórkowej

KaT
Mieszkańcy osiedla Zakrzów nie zgadzają się na montaż przy ich domach stacji telefonii komórkowej

ZOBACZ TAKŻE: Wypadek w Kątach na drodze Brześć Kujawski - Wieniec obok Włocławka. Jedna osoba trafiła do szpitala

(Źródło: pomorska.pl)

Mieszkańcy podmiejskiego osiedla Zakrzów nie zgadzają się aby jeden z operatorów telefonii komórkowej w bliskim sąsiedztwie ich domów, na prywatnej działce postawił maszt wraz z nadajnikiem.

Swoje niezadowolenie na temat planowanej pod ich oknami inwestycji mieszkańcy wyrazili na wtorkowym spotkaniu w remizie, gdzie w zastępstwie prezydenta Tarnobrzega, który mimo zaproszenia mieszkańców nie pojawił się na spotkaniu, na liczne pytania mieszkańców odpowiadała Anna Feręs Niezgoda, naczelnik wydziału urbanistyki, architektury i budownictwa Urzędu Miasta Tarnobrzega.

Drugie podejście inwestora

Temat wraca, bo jakiś czas temu mieszkańcy Zakrzowa zebrali podpisy pod petycją sprzeciwiającą się tej inwestycji, która jednak została wstrzymana. Nagle, tuż przed Bożym Ciałem, kilku mieszkańców otrzymało zawiadomienia o ponownym rozpoczęciu inwestycji. - Otrzymaliśmy informacje, że inwestycja zostaje ponowiona, dlatego kolejny raz zebraliśmy około 200 podpisów - mówił Bogusław Potański, przewodniczący Zakrzowa. - Inwestycja ma być przeprowadzona w miejscu, gdzie mieszkają poważnie chore dzieci, ludzie starsi, a oddziaływanie tego promieniowanie jest szkodliwe. Zakrzów ma tereny, gdzie taki maszt można postawić, ale nie w centrum osiedla. Cena, za jaką ten maszt ma być postawiony nas nie interesuje. Interesuje nas zdrowie i to, co w perspektywie z nami będzie. Jest nam przykro, bo myśleliśmy, że prezydent miasta podejdzie do tematu z sercem, jako samorządowiec, ale dziś go nie ma.

Niefortunna lokalizacja

Anna Feręs Niezgoda, naczelnik wydziału urbanistyki, architektury i budownictwa Urzędu Miasta Tarnobrzega już na wstępie przyznała, że ta lokalizacja, ze względu na sąsiedztwo budynków mieszkalnych nie jest dobra. - Będziemy starali się namówić inwestora, który działa przez pełnomocnika, aby zmienił zamiary, ale nie wiem, jaki odniesie to skutek - zapowiedziała naczelnik.- Ze swojej strony obiecuję dołożyć wszelkich starań, aby zostało to należycie zbadane. Jeżeli znajdzie się argument, aby nie wydać tego zezwolenia, to zarówno jak, jak i prezydent, jesteśmy przeciwni.
Takim argumentem może być czynnik społeczny, przywołany w kodeksie postępowania administracyjnego. - Prezydenta nie może powiedzieć, człowieku, mnie się to nie podoba, budów sobie dalej - tłumaczyła naczelniczka. - Musi to być poparte przepisami prawa. Będziemy starali się zmienić tę lokalizacje, ale nie może to być nasze widzimisię. Musimy znaleźć podstawę prawną, aby odmówić inwestorowi budowy tutaj.

Po pomoc do radnych

Na wyjaśnienie tematu w kwestii wydania zezwolenia naczelnik dala sobie i prezydentowi dwa tygodnie czasu.
Mieszkańcy poczekają. Jednak w tym czasie chcą sprawą zainteresować tarnobrzeskich radnych, którzy mogą wpłynąć na zmianę zapisów w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania dla osiedla Zakrzów, i zmienić przeznaczenie działek, na których ma być wybudowany maszt telefonii komórkowej.

Przewodniczący Potański zapowiedział, że za dwa tygodnie ponowi zaproszenie od mieszkańców na spotkanie w Zakrzowie. /KaT/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie