Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie odwiedzili Hutę Stalowa Wola

Zdzisław Surowaniec
Debata, od lewej Maciej Lew Mirski, generał Adam Duda, poseł Michał Jach, prezes huty Antoni Rusinek
Debata, od lewej Maciej Lew Mirski, generał Adam Duda, poseł Michał Jach, prezes huty Antoni Rusinek
Posłowie z sejmowej Komisji Obrony Narodowej zjechali we wtorek do Huty Stalowa Wola po raz pierwszy od ostatnich wyborów parlamentarnych. Na własne oczy przekonali się czym jest ten największy w Polsce producent broni artyleryjskiej.

ZOBACZ TEŻ: B. Szydło w Stalowej Woli: Chcemy budować gospodarkę w oparciu o polski potencjał

Wszystko na to wskazuje, że produkcja zbrojeniowa w hucie zrobiła na nich dobre wrażenie, bo wielu z posłów robiło sobie telefonami komórkowymi zdjęcia na tle olbrzymich cielsk armatohaubicy krab czy samobieżnej haubicy rak.

Sprowadzenie posłów do Stalowej Woli to niewątpliwie sukces stalowowolskiego posła Rafała Webera, który jest członkiem komisji obrony narodowej. Zdaniem posła, wizyta posłów była dobrą okazją do wypromowania miasta i wiodącego zakładu przemysłowego, jakim jest pracująca na rzecz polskiej obronności, Huta Stalowa Wola.

- Wizytacja posłów to znak, że Stalowa Wola umacnia swoją pozycję na mapie najważniejszych w kraju ośrodków produkujących na potrzeby uzbrojenia polskiej armii - powiedział poseł Weber. Zna hutę, bo przez jakiś czas tu pracował.

Po zwiedzaniu hal pełnych super nowoczesnych maszyn do produkcji ciężkiego uzbrojenia, doszło w hucie do debaty zorganizowanej przez jedną z ogólnopolskich gazet. Tematem były szanse, jakie stoją przed Hutą Stalowa Wola i innymi firmami produkującymi sprzęt dla armii. W dynamicznym panelu o szansach polskiej zbrojeniówki rozmawiali Michał Jach - szef sejmowej komisji obrony narodowej, członek zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej Maciej Lew Mirski (Huta Stalowa Wola jest członkiem Grupy), generał Adam Duda - szef Inspektoratu Uzbrojenia, Andrzej Kiński - ekspert do spraw wojskowych i redaktor naczelny branżowego pisma „Wojsko i Technika” oraz Antoni Rusinek - prezes Huty Stalowa Wola.

Prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, przedstawiony jako członek narodowej rady rozwoju przy prezydencie Polski, powiedział, że powstałą przed 79 laty huta, była i jest nie tylko producentem nowoczesnej broni, ale wpływa na rozwój ojczyzny i regionu, dając ludziom pracę i możliwości awansu. Amor patriae nostra lex – Miłość ojczyzny naszym prawem. To motto polskiej husarii towarzyszyło naszym przodkom w każdej ówczesnej

W Hucie Stalowa Wola blisko 150 osób wzięło we wtorek udział w debacie zorganizowanej przez Polską Grupę Zbrojeniową, poświęconej perspektywom rozwoju polskiej zbrojeniówki.

Huta Stalowa Wola to największy w Polsce producent sprzętu artyleryjskiego. Oferuje wojsku szeroką gamę wyrobów. Ale jeszcze dwie inne firmy z miasta uczestniczą w biznesowych rozgrywkach rynku zbrojeniowego: Mista oferuje wojskowy pojazd z napędem na cztery koła, zaś Huta Stali Jakościowych blachy pancerne. Warto dodać, że pozycję Huty Stalowa Wola wzmacniają jej spółki-córki: Jelcz i Autosan, a militarne znaczenie regionu dodatkowo podkreślają filie ośrodków badawczych techniki uzbrojenia i spółka amunicyjna z Nowej Dęby. I wszyscy mają jakieś problemy ze współpracą z wojskiem zamawiającym sprzęt.

- Doceńmy to, że Polska ma państwowy przemysł zbrojeniowy - mówił w czasie debaty poseł Michał Jach, przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej. - Niemcy kupują uzbrojenie od niemieckich producentów, Francuzi u swoich, Brytyjczycy u swoich. Silne państwa kupują uzbrojenie u narodowych producentów. Takie postępowanie nie tylko rozsądnie kształtuje bezpieczeństwo państwa, ale służy mobilizacji czynników rozwojowych. Postęp technologiczny wielu gałęzi gospodarki narodowej wynika z rozwoju biznesu zbrojeniowego - mówił poseł Jach.

- Dzisiaj przedsiębiorstwa mają ogromne problemy, bowiem po 1989 roku zostaliśmy z techniką radziecką i brakiem możliwości pozyskiwania środków na modernizację. Zwłaszcza, że dobrodziejstwo przynależności do systemu świata zachodniego niosło konkurencję znakomicie przygotowanych do rywalizacji bardzo silnych koncernów. Należy więc docenić to, co dzisiaj udaje się w przemyśle osiągnąć - powiedział prezes Huty Stalowa Wola Antoni Rusinek.

- Przez szereg lat państwo polskie zaniedbywało przemysł zbrojeniowy - mówił członek zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej Maciej Lew Mirski. - Dziś działania PGZ służą nadrabianiu zaległości, dzięki ogromnym nakładom na prace badawczo-rozwojowe i zakup kluczowych technologii za granicą.

Oprócz debaty, niejako równolegle, w HSW odbywało się posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej, prowadzone przez posła ze Stalowej Woli Rafała Webera. Posłowie byli zainteresowani programami realizowanymi w Hucie. Podobnie bardzo dużo uwagi poświęcili problemowi kar, jakie Ministerstwo Obrony Narodowej nałożyło na HSW za wadliwie wykonane podwozia do pierwszej partii armatohaubicy krab. Dodajmy, że podwozia te nie produkowała HSW, lecz Bumar Łabędy. Posłowie będą ten problem wyjaśniać z ministerstwem.

Posłowie zwiedzili zakład produkcyjny HSW i przyjęli zaproszenie prezydenta miasta, Lucjusza Nadbereżnego, do zapoznania się z historią miasta w Muzeum Regionalnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie