Słona cena za dobrą wodę

Jeśli Tarnobrzeg, a to prawie pewne, rozpocznie największą w historii inwestycję, jaką jest porządkowanie gospodarki wodno-ściekowej, mieszkańcy muszą się liczyć z drastycznym skokiem cen za wodę i ścieki. Już w przyszłym roku zapłacą o 8 procent więcej. Podwyżkom nie będzie końca aż do 2025 roku. Decyzja, czy będą doskwierać, należy tylko do radnych.

Za to polepszy się jakość wody pitnej, z którą ciągle coś jest nie tak, znikną szamba i nielegalne ścieżki zrzutu ścieków. Radni zgodzili się już na przystąpienie do porządków o wartości 75 mln złotych, które aż w 85 procentach sfinansuje Fundusz Spójności. To pomoc bezzwrotna. Program Tarnobrzega, jako jedyny z Podkarpacia zyskał uznanie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i jest w pierwszej turze 35 wniosków z całej Polski, które pod koniec września ma zaakceptować i obdarzyć dotacjami Komisja Europejska.

Jeśli decyzja będzie dla miasta pomyślna i w styczniu wpłynie pierwsza transza pomocy, na wielką skalę rozpocznie się budowa kanalizacji sanitarnej, deszczowej we wszystkich osiedlach, rozbudowa oczyszczalni ścieków, modernizacja ujęcia wody Bukie II i stacji uzdatniania wody. Żeby podołać inwestycjom miasto zaciągnie kredyty. Na początek 12 mln złotych. Jednak najbardziej kontrowersyjne są przyszłe opłaty za wodę i ścieki. Za metr sześcienny wody płacimy w tym roku 2,61 zł, za ścieki 2,78 zł. Razem 5,39 zł brutto. Z tabeli cen za usługi wodno - ściekowe wynika, że w 2005 roku łączna opłata wzrośnie do 5,80 zł, w 2006 wyniesie 6,24 zł, w 2007 - 6,48 zł, w 2010 - 8,66, w 2015 - 9,34, 2025 - 11,79 zł.

- Zgodnie z zasadą obowiązującą w Unii, że ten, kto zanieczyszcza płaci za wszystkie inwestycje na sieci. Te koszty muszą być już wkalkulowane w ceny wody i ścieków - wyjaśnia wiceprezydent Andrzej Wójtowicz. Ceny uwzględniają inflację, koszty amortyzacji infrastruktury. Prezydent Tarnobrzega obiecuje na razie mieszkańcom, że podwyżki nie zrujnują domowych budżetów. Miasto planuje przeznaczyć z budżetu pół miliona rocznie na dopłaty do rachunków za wodę i ścieki, żeby zrekompensować mieszkańcom podwyżkę. Radni są przychylni. - Jeśli to będzie duża różnica, będziemy chcieli pomóc ludziom - mówi Władysław Czopek, radny z Wielowsi, który kanalizacji nie może się już doczekać.

Fundusz Spójności

To wsparcie finansowe dla krajów Unii Europejskiej, których Produkt Krajowy Brutto nie przekracza 90 proc. średniej dla wszystkich państw członkowskich. Z funduszu korzystają Grecja, Portugalia, Hiszpania i Irlandia. Program finansuje głównie projekty w zakresie ochrony środowiska oraz transportu.

Wydatki na początek

Wartość inwestycji rozłożonej na lata 2005-09 to około 75 milionów. 85 procent wydatków pokryje Fundusz Spójności. Około 6,8 mln zł skredytują Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej wyłoży prawie 3 miliony złotych, budżet gminy dołoży 700 tysięcy.