Czy ktoś chciał się pozbyć nawozu i wylał gnojówkę do rzeczki, czy po prostu spłynęła z pól. Jeszcze nie wiadomo. Faktem jest, że Trześniówka między Chmielowem a Ocicami niesie śnięte ryby.
O zatrutej wodzie alarmowała nas wczoraj Kazimiera Trela, pracownik Kopalni Machów, która pilnuje opustoszałych budynków zakładu przy stawach osadowych. Za ogrodzeniem przepływa Trześniówka.
- Zawsze tu zaglądam, patrzę jak woda płynie. Jakoś od tygodnia ma brudny, rdzawy kolor, ale dzisiaj zauważyłam dużo śniętych ryb w zatoczce. Te malutkie pyszczek wystawiają i łapią oddech, ale duże idą na dno - mówi pani Kazimiera. Kiedy zagarnia wodę grabiami wyciąga kilkanaście nieżywych szczupaczków. Już kilometr wcześniej, na mostku czuć smród bijący od wody.
- To gnojówka, tylko skąd się tu wzięła? Czy któreś gospodarstwo pozbyło się ścieków, czy z nawożonych pól spłynęła - niepokoi się kobieta. Nasze zgłoszenie przyjęli wczoraj pracownicy tarnobrzeskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?