66-letni mieszkaniec Bieździedzy (powiat jasielski) zginął w poniedziałek. Dzień wcześniej zmarł mieszkaniec Stalów koło Tarnobrzega, a w ostatni czwartek 70-letnia mieszkanka Tarnowca koło Jasła. Wszyscy wypalali słomę i ściernisko po żniwach.
Do tragedii w Bieździedzy doszło w poniedziałek około południa. 66-letni mieszkaniec tej wioski wypalał na polu uprawnym słomę pozostałą po żniwach. Mężczyzna śmiertelnie zaczadził się dymem. To był trzeci podobny wypadek na Podkarpaciu w ciągu ostatnich dni! Podobna tragedia rozegrała się w piątek w Stalach.
- Starszy mieszkaniec Stalów wypalał ściernisko oraz słomę, którą złożył w kopkę. Zatruł się prawdopodobnie dwutlenkiem węgla i został przewieziony do szpitala. Niestety, lekarze nie byli w stanie go uratować i w niedzielę zmarł - mówi Grzegorz Śmiech, zastępca komendanta tarnobrzeskiej policji.
Identyczny dramat miał miejsce w czwartek po południu w Tarnowcu koło Jasła. 70-letnia mieszkanka tej miejscowości na polu uprawnym wypalała słomę po żniwach. Najprawdopodobniej zaczadziła się dymem i straciła przytomność. Nadpalone zwłoki znaleźli sąsiedzi.
Dla rolników nie była przestrogą tragedia sprzed roku, kiedy to w Trześni-Zabrodach (gmina Gorzyce) podczas wypalania nieużytków zginał mężczyzna. Śmiertelna w naszym regionie była również tegoroczna wiosna. W Woli Baranowskiej (gmina Baranów Sandomierski) podczas wypalania trawy zginął starszy człowiek. Apele strażaków nie pomagają. W czasie żniw każdego dnia pożarnicy wyjeżdżają do płonących ściernisk, bo na rolnikach tragedie nie robią wrażenia. Czy te z ostatnich dni przemówią do rozsądku?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?