Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy pół miliona wróci do szpitala

/KaT/
Budynek, gdzie jeszcze w ubiegłym roku miała siedzibę dyrekcja tarnobrzeskiego szpitala, sprzedano za 500 tysięcy złotych.
Budynek, gdzie jeszcze w ubiegłym roku miała siedzibę dyrekcja tarnobrzeskiego szpitala, sprzedano za 500 tysięcy złotych. K. Tajs

Za 500 tysięcy złotych sprzedano budynek po byłej dyrekcji Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Tarnobrzegu. Pieniądze trafiły już na konto zarządu województwa, któremu podlega szpital. Dyrekcja tarnobrzeskiej placówki liczy na to, że pół miliona złotych zasili jej konto. Tymczasem ani zarząd województwa, ani członkowie komisji zdrowia w Sejmiku Województwa, nie mogą jednoznacznie powiedzieć, kto zdecyduje o zagospodarowaniu pieniędzy.

Liczący ponad 300 metrów kwadratowych obiekt służył szpitalowi już przed II wojną światową. Jego modernizacja była konieczna, jednak dyrekcja zadłużonej na 12 milionów złotych placówki nie mogła sobie pozwolić na taki wydatek. Dlatego na początku ubiegłego roku, w porozumieniu ze Społeczną Radą Szpitala, zdecydowała o jego wydzierżawieniu. - Ten budynek "wołał jeść" - przypomina Norbert Mastalerz, były przewodniczący Społecznej Rady tarnobrzeskiego szpitala. - Kiedy decydowaliśmy się na jego dzierżawę, z góry zakładaliśmy, że pieniądze wrócą na konto szpitala. Nikt nie myślał o jego sprzedaży ze względu na fatalny stan techniczny.

Kilka miesięcy później zarząd województwa Podkarpacia, zdecydował o sprzedaży budynku. Ogłoszono przetarg. Cenę wywoławczą budynku wraz z 14-arową działką ustalono na 500 tysięcy złotych. Nowym właścicielem budynku został Lucio Ceci z Tarnobrzega.

- Prawie 500 tysięcy złotych trafiło już na konto zarządu województwa - potwierdza Aleksandra Zioło, rzecznik prasowy zarządu. Czy pieniądze trafią do tarnobrzeskiego szpitala? - O tym zdecydują radni sejmiku wojewódzkiego - mówi pani rzecznik.

Nie zgadza się z tym Maciej Lewicki, przewodniczący Komisji Zdrowia Sejmiku Podkarpacia. - To zarząd jest dysponentem pieniędzy, radni mogą zaakceptować tę decyzję lub nie - przekonuje. - Do tej pory zarząd nie przesłał nam żadnego pisma na temat rozdysponowania tej kwoty. Jeśli dyrekcja szpitala wie, na co przeznaczy pieniądze, nie widzę przeszkód, aby kwota nie mogła wrócić na jej konto.

WIEMY, NA CO WYDAMY

Zbigniew Młodawski, zastępca dyrektora do spraw inwestycyjno-technicznych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Tarnobrzegu: - Napisaliśmy dwa wnioski o pieniądze z Unii Europejskiej na sfinansowanie tomografu i dwóch karetek. Aby otrzymać dotację, musimy zagwarantować wkład własny. Potrzeba nam 800 tysięcy złotych. Owe 500 tysięcy byłyby częścią tej sumy. Liczymy także na pieniądze od władz miasta, które deklarowały się z pomocą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie