Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieszczęścia chodzą parami

/KaT/

Połamane ręce, uraz kręgosłupa i siniaki - to tylko niektóre obrażenia, jakich doznała pani Krystyna z Tarnobrzega po upadku z roweru. Starsza kobieta najechała na metalowy pręt, leżący na chodniku. Od jego właściciela ma zamiar domagać się odszkodowania. Problem w tym, że nie wiadomo, czyj to teren.

Pani Krystyna wracała od koleżanki, która mieszka w bloku, kilkadziesiąt metrów od jej domu, przy ulicy Sienkiewicza w osiedlu Mokrzyszów. - To było dokładnie 13 kwietnia ubiegłego roku. Było widno. Wsiadłam na rower i ruszyłam. Nagle w koła wleciał mi metalowy pręt. Upadłam. Widziało to kilka osób - opowiada starsza kobieta.

Tarnobrzeżanka była w szoku. Rodzina zawiozła ja na pogotowie. Lekarz stwierdził, że ręce są w kilku miejscach złamane. Wskutek upadku bolały ją kręgosłup i biodro. Następne tygodnie dla starszej kobiety były bardzo bolesne. Ręce miała w gipsie. Po jego ściągnięciu rozpoczęła się długa i żmudna rehabilitacja. Wtedy też pani Krystyna zaczęła szukać właściciela chodnika, aby dochodzić odszkodowania.

Pierwsze kroki skierowała do Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, do której należą bloki przy ulicy Sienkiewicza w Mokrzyszowie. Tam dowiedziała się, że owszem, bloki należą do spółdzielni, ale teren znajdujący się przed nimi już nie. - Poradzono mi, abym poszła do Urzędu Miasta, bo to najprawdopodobniej teren miejski - mówi mieszkanka Mokrzyszowa.

Teren jeszcze kilkanaście lat temu należał do Tarnobrzeskiej Fabryki Obrabiarek. Jednak na początku lat 90. zakład postawiono w stan likwidacji. - Część majątku zakładu wyprzedano - twierdzi pani Krystyna. - Fabrykę kupili przedstawiciele Lubelskiej Fabryki Obrabiarek. Bloki syndyk sprzedał Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Kto kupił teren przed blokami?

Andrzej Wójtowicz, wiceprezydent Tarnobrzega, napisał do tarnobrzeżanki, że z dokumentów ewidencyjnych gruntów wynika, iż działka wskazana przez poszkodowaną jest w posiadaniu Lubelskiej Fabryki Obrabiarek.

Zaprzecza temu Marta Sobczyk, pełnomocnik Zarządu Lubelskiej Fabryki Obrabiarek. - Odkupiliśmy od syndyka część nieruchomości należących do Tarnobrzeskiej Fabryki Obrabiarek, ale na pewno nie są to bloki ani teren znajdujący się przed nimi. Nie wiem, do kogo należy ten teren. Na pewno nie jest on naszą własnością - tłumaczy Monika Sobczyk.

Czy działka nie ma właściciela?

TO NIE NASZA DZIAŁKA

Stanisław Widz, wiceprezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej: - Trzy bloki są w naszym użytkowaniu, ale działka o wskazanym numerze, na terenie której doszło do wypadku, już nie. Jako właściciel bloku dbamy, aby w klatkach schodowych było czysto. Dozorca dba także o porządek i sprząta chodnik, gdyż trudno, aby był on zaśmiecony. Jednak nie my jesteśmy właścicielem tej działki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie