Rozpędzony "polonez" najpierw uderzył w 73-letniego Jana Cz., ułamek sekundy później w 46-letniego Stanisława D. Obaj piesi zginęli na miejscu. Kierowca auta był tak zamroczony alkoholem, że dopiero po upływie 3,5 sekundy od uderzenia zaczął hamować. Wczoraj Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu prawomocnym wyrokiem skazał na pięć lat więzienia sprawcę tego tragicznego wypadku, do którego doszło w sierpniu ubiegłego roku w Grębowie, powiat tarnobrzeski.
22 sierpnia, w niedzielę, w Grębowie odbywały się dożynki gminne. Gdy rolnicy dziękowali Bogu za plony, 24-latek z Poręb Furmańskich pił piwo, a potem tanie wino. A potem, jak gdyby nigdy nic, jeździł swoim autem. Gdy któryś z trzeźwych kolegów chciał kierować, spotkał się z agresją właściciela samochodu.
- Oskarżony w sposób zuchwały i z pełną premedytacją siadał za kierownicę. Trudno w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać jego negatywne zachowanie po wypadku, jak również wcześniej - mówił wczoraj prokurator Janusz Woźnik z Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, podczas rozprawy apelacyjnej.
Feralnego dnia wieczorem 24-latek wracał samochodem z Grębowa do Poręb Furmańskich, gdzie mieszkał. Dwaj mężczyźni szli prawą stroną jezdni, prowadząc rower. Szli nieprawidłowo. Nagle z tyłu nadjechał "polonez"...
Podczas śledztwa okazało się, że 24-latek miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Trzeźwi nie byli też piesi, ofiary wypadku, co jednak nie mogło być w tym przypadku znaczącym dowodem przemawiającym na korzyść oskarżonego.
Sąd Rejonowy skazał 24-latka na pięć lat pozbawienia wolności, na dziesięć lat odbierając mu też prawo jazdy. Od tego wyroku apelację złożył obrońca.
- Oskarżony wyraża pełną skruchę, pojednał się też z bliskimi ofiar, które wybaczyły mu w pewnym sensie. Wnoszę o niższą karę dla niego - mówił mecenas Ryszard Lubera.
Sąd Okręgowy utrzymał w mocy poprzedni wyrok, który stał się tym samym prawomocny. Za to przestępstwo grozi do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?