Bestialskie zachowanie człowieka względem zwierzęcia zasługuje na potępienie. Co do tego nie miał wątpliwości Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, który utrzymał w mocy skazujący wyrok dla dwóch mieszkańców Tarnobrzega. Zwyrodnialcy najpierw kopnęli kota sąsiadki, a potem oblali go rozpuszczalnikiem i spalili.
Kocica, nazywana przez właścicielkę Lalunia, mieszkała w tym samym bloku, co jej późniejsi oprawcy - w osiedlu Mokrzyszów. Do 5 sierpnia ubiegłego roku.
Nie wiadomo, co sprawiło, że 20-latek, 29-latek i 15-latek postanowili zgładzić kocicę. Podczas śledztwa tłumaczyli, że kot rzucał się na nich oraz na... psy. Jeden z oskarżonych kopnął stojącą na klatce schodowej kocicę tak mocno, że zwierzę wpadło do piwnicy. Nie wiadomo, czy żyło, czy już nie. Oprawca wraz z kompanami postanowił zatrzeć ślady. Włożyli zwierzę do reklamówki i poszli.
Młodzi ludzie postanowili dać upust swoim zwyrodnialczym upodobaniom. Na betonie narysowali sześcioramienną gwiazdę Dawida, na której narożach napisali cyfry "6", symbol diabelskich mocy. W środku gwiazdy położyli kota, polali go rozpuszczalnikiem i podpalili...
Właścicielka zabitego kota złożyła doniesienie do prokuratury. W charakterze oskarżyciela posiłkowego występował też przedstawiciel Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt. Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu skazał w lutym tego roku dwóch pełnoletnich oprawców na kary po osiem miesięcy ograniczenia wolności, zlecając im pracę na cele społeczne i grzywny. Od wyroku odwołał się 29-latek, który wypierał się swojego udziału w zdarzeniach. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu utrzymał wyrok w mocy. Dla 29-latka to już... ósmy wyrok, bo wcześniej był karany za kradzieże i włamania.
To nie pierwsza tak bulwersująca sprawa, rozpoznawana w tarnobrzeskiej Temidzie. Przed rokiem zapadł wyrok dla 16-letniego mieszkańca Tarnobrzega, który żywemu kotu dla zabawy wyłupił oczy patyczkiem z lodów. W innej sprawie oskarżonym był mężczyzna, który porąbał siekierą perskiego kota.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?