Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostre kawałki na pikniku

/KaT/

"Jutro kupię nóż i wszystkich powyrzynam" to słowa piosenki, jakie tarnobrzeżanie usłyszeli podczas tegorocznych Dni Tarnobrzega. Zespół, wątpiący w sens życia, wystąpił w sobotni wieczór ubiegłego tygodnia. Kasetę z nagraniem, organizatorzy puścili także w niedzielne popołudnie, kiedy na nadwiślańskim terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji, miał się rozpocząć rodzinny piknik.

Rodzice, którzy w niedzielę koło godziny 14 przyszli nad Wisłę, byli oburzeni. - Jak wynikało z programu, o tej porze miał być cykl rozrywkowy dla dzieci - mówi pani Maria, jedna z matek, która zbulwersowana zadzwoniła do naszej redakcji. - Zapowiadali konkursy z nagrodami i inne atrakcje. Na scenie nic się nie działo, a z głośników słychać było ryk zespołu. Kiedy zaczęli śpiewać o wyrzynaniu nożem, zabraliśmy dzieciaki i wróciliśmy do domu. Nie tak wyobrażaliśmy sobie niedzielne popołudnie na święcie miasta.

Ów "ryk", to nic innego jak nagranie zespołu "Happysad" ze Skarżyska Kamiennej, który przed tarnobrzeską widownią zaprezentował się dzień wcześniej. W niedzielne popołudnie organizatorzy przypomnieli ich występ. - Mogli puścić kasetę z konkursu "Wygraj Sukces", którą wszystkie dzieciaki znają i śpiewają - dodaje pani Maria. - Ze względu na ostre słowa, ten zespół nie powinien być przypominany w porze zarezerwowanej na rodzinny piknik.

Inny tarnobrzeżanin dodaje: - W ogóle nie powinno być takiego zespołu na masowej imprezie jak obchody dni miasta. Młodzież, która jest po kilku piwach, wsłuchuje się w słowa i zaczyna być agresywna.

Józef Michalik, rzecznik prezydenta Tarnobrzega, tłumaczy, że dobierając kapelę, organizatorzy starali się wybrać taki zespół, którego koncert nie wzbudzałby agresji wśród stojących pod estradą młodych ludzi. - Dlatego nie zapraszamy zespołów grających muzykę metal i punk - mówi rzecznik. - Zapraszając formacje muzyczne konsultujemy się także z innymi samorządami i korzystamy z ich propozycji.

Rzecznik nie był w stanie odpowiedzieć, czy przed zaproszeniem zespołu "Happysad", organizatorzy przesłuchali jego repertuar oraz dlaczego w niedzielne popołudnie, rodziny, które przyszły na piknik, słuchały tak ostrych słów. - Kompletowaniem zespołów na obchody zajmował się naczelnik wydziału promocji - podpowiada rzecznik. - Osobiście, nie wiem, co było grane, ponieważ w tym czasie byłem poza miastem.

Niestety, przez trzy ostatnie dni, Maciej Jugo, naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miasta Tarnobrzega, był dla nas nieuchwytny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie