Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepszy od olimpijczyka

Wioletta WOJTKOWIAK
Jacek Czech w środku, po lewej Tomasz Goździewski i trener Krzysztof Dydo.
Jacek Czech w środku, po lewej Tomasz Goździewski i trener Krzysztof Dydo. W. Wojtkowiak

Pierwszy raz pojechał na zawody i wzbudził sensację trzecim wynikiem na świecie. Jacek Czech, zawodnik Integracyjnego Klubu Sportowego z Tarnobrzega, zdobył złoty medal na 100 metrów w pływaniu stylem dowolnym. 29-letni tarnobrzeżanin pokonał Mirosława Piesaka, srebrnego medalistę Igrzysk Paraolimijskich w Atenach, który przez lata na tym dystansie był niezagrożony. Czeka na powołanie do kadry narodowej.

Czwarte Letnie Mistrzostwa Polski Niepełnosprawnych w Pływaniu odbyły się w Gorzowie Wielkopolskim przed tygodniem. Integracyjny Klub Sportowy, prowadzony przez Radka Ziębę wystawił na zawody trzech sportowców. Oprócz Jacka Czecha pojechali Tomasz Goździewski i Dariusz Salisz.

Ale to Jacek startujący na dwóch dystansach 100 i 50 metrów (kategoria S2) był gwiazdą mistrzostw. - Wpadłem w szał i płynąłem. Pierwsze 50 metrów na 80 procent możliwości. Na starcie konkurenci stali przy ścianie, a mnie już nie było. Kiedy byłem na mecie, Piesak jeszcze płynął. W ekipie euforia, radość, że wreszcie ktoś dopiekł mistrzowi. On był po prostu wściekły - z dumą opowiada Jacek. Gdyby to tarnobrzeżanin pojechał na paraolimpiadę w Atenach z tym wynikiem miałby brązowy medal.

Zwycięstwo poza satysfakcją nie daje mu gratyfikacji finansowej. Jacek czeka na powołanie do kadry narodowej niepełnosprawnych. Chce wciąż trenować i rozwijać się, aby wystartować na paraolimpiadzie w Tokio w 2008 roku. Wszystko uzależnione będzie od kolejnych wyników. Żeby uzyskać klasyfikację międzynarodową jedzie za rok na pływackie mistrzostwa do Danii.

Krzysztof Dydo, instruktor pływania, który przygotowywał naszych pływaków twierdzi, że Jacek może jeszcze poprawić technikę i szybkość. Poza tym jest silny psychicznie i wytrwały. Od pół roku trenuje na basenie w Tarnobrzegu. Zaczyna o godzinie szóstej rano, kończy, jak zaboli.

- Lubię się ścigać, walczyć ze słabościami, konkurować z najlepszymi. Za cel zawsze sobie stawiam osiąganie tego, co tylko się da osiągnąć - nie ukrywa Jacek Czech. Dla znajomych postawa Jacka to fenomen. Szybko zaakceptował wózek inwalidzki. Po feralnym skoku na głowę do wody uszkodził rdzeń kręgowy, ma niedowład nóg i rąk. Od razu miał plan - odzyskać jak najwięcej sprawności. Kiedyś nie był w stanie włożyć buta, teraz jeździ samochodem. Za kilka dni obroni tytuł inżyniera informatyki na Uniwersytecie Rzeszowskim.

- Teraz też skaczę na głowę, bo tak wchodzę do wody. Siedzę na murku, pochylam się do przodu, ale to już nie jest taka wysokość - śmieje się Jacek.

Zawodnicy dziękują prezesowi Integracyjnego Klubu Sportowego Radkowi Ziębie za organizację wyjazdu, za pomoc i życzliwość władzom miasta i dyrekcji Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Wyniki tarnobrzeżan

Jacek Czech - złoty medal na 100 metrów stylem dowolnym.
Tomasz Goździewski - szóste miejsce na 100 metrów stylem grzbietowym
Dariusz Salisz - czwarte miejsce na 100 metrów żabką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie