Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezduszni urzędnicy?

/edur/

Cztery i pół tysiąca złotych do tyłu jest mieszkaniec Baranowa Sandomierskiego przez własną, wydawałoby się, drobną pomyłkę. Nie dostaje zasiłku chorobowego, bo zapłacił o dziewięć złotych za niską składkę do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Po raz kolejny okazuje się, że szary człowiek nie ma szans w konfrontacji z urzędniczą machiną.

Pan Władysław, 52-latek z Baranowa Sandomierskiego wykonuje wolny zawód. Co miesiąc płaci składki do ZUS - niecałe 750 złotych. - Zapłaciłem między innymi za październik, listopad, grudzień - wylicza mieszkaniec Baranowa. W maju zaczął mieć problemy zdrowotne ze stawem biodrowym. Lekarz wystawił zwolnienie lekarskie.

- Pod koniec maja przyszło mi z ZUS-u zawiadomienie, że zapłaciłem za grudzień o dziewięć złotych za mało składki. Nie doczytałem, że mam uiścić te niecałe 10 złotych więcej - opowiada 52-latek. Udał się więc do zakładu, napisał pismo do dyrektora, by pozwolił mu uregulować dług i jednocześnie wpłacił na konto ZUS dziewięć złotych plus odsetki, czyli razem około 11 złotych. - W czerwcu przyszła odpowiedź. Dyrektor nie zgodził się na uregulowanie składki - opowiada mężczyzna.

W takiej sytuacji ani za maj, ani za czerwiec, ani za lipiec nie należy mu się zasiłek chorobowy, około 1500 złotych miesięcznie. - Mogę się teraz tylko odwołać do sądu. Ale czy mam szansę wyjść na swoje? - martwi się nasz Czytelnik.

Kierownik tarnobrzeskiego inspektoratu ZUS Barbara Turczyk odmówiła nam udzielenia szczegółowych informacji. - Obowiązuje ochrona danych osobowych - skwitowała. Wytłumaczyła, że dyrektor według uznania decyduje, czy pozwolić na zapłatę starej składki, bądź jej części. - Nie podejrzewam, żeby podjął decyzję odmowną tylko i wyłącznie z powodu dziewięciu złotych - dodała pani kierownik. - Są różne sytuacje. Czasem ktoś po kilka razy płaci za mało, w jego przypadku decyzja byłaby odmowna.

Co ma zrobić mieszkaniec Baranowa? Barbara Turczyk mówi, że może jeszcze raz zwrócić się z prośbą o możliwość uregulowania części składki, tłumacząc, dlaczego taka sytuacja miała miejsce. Jeśli dyrektor przychyli się do prośby, 52-latek dostanie zasiłek chorobowy. - To nie są nasze wymysły, stosujemy się do przepisów - dodaje pani kierownik.

PAMIĘTAJ

Zasiłek chorobowy należy się wówczas, jeśli płacimy składki ZUS-owi przez 180 dni bez przerwy, w terminie i w całości.

MY TYLKO WYKONUJEMY PRZEPISY

Nasz czytelnik twierdzi, że nie dostaje zasiłku chorobowego, bo w terminie zapłacił do ZUS-u o dziewięć złotych za mało, a dyrektor ZUS nie wyraził zgody ma uregulowanie składki w późniejszym terminie. Czy urzędnicy są bezduszni? - zapytaliśmy rzecznika prasowego rzeszowskiego ZUS Małgorzatę Bukałę. - Po pierwsze, pracownicy ZUS nie są urzędnikami państwowymi. Po drugie, nie jesteśmy bezduszni, bo ZUS nie ma mocy ustawodawczej, a jedynie wykonujemy przepisy. Po trzecie, tu nie chodzi tylko o dziewięć złotych, ale nie mogę odnieść się do tego konkretnego przypadku, bo nie wiem, czy ten pan by sobie tego życzył. Jedyne, co mu mogę doradzić, to żeby zgłosił się do inspektoratu ZUS wyjaśnić tą sytuację - mówi pani rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie