Ponad 150 górników z tarnobrzeskiego zagłębia siarki manifestuje dzisiaj przed Sejmem. Są wśród jedenastu tysięcy demonstrantów - górników kopalni węgla brunatnego, miedzi, soli, którzy zjechali do Warszawy, by bronić prawa do emerytalnych przywilejów. Siarkowi chcą też naciskać na dofinansowanie Kopalni Siarki w Machowie.
Trzy autokary wyruszyły z Tarnobrzega o północy, żeby na czwartą rano dotrzeć na odprawę, pod centrum handlowe w Jankach. Górnicy zabrali ze sobą transparenty, flagi, gwizdki. Manifestacja ma być pokojowa.
- Domagamy się uchwalenia ustawy siarkowej. Nowelizacja ma zapewnić dodatkowe pieniądze na roboty likwidacyjne w Machowie, Rzędowie i Jeziórku. Jeśli ich nie dostaniemy, to 200 osób w firmie straci pracę - mówi Zdzisław Swatek, wiceprezes związkowej "Solidarności" w Kopalni Machów.
Związkowcy chcą wręczyć petycję marszałkowi Sejmu z prośbą, by Sejm podczas ostatnich obrad zajął się obywatelskim projektem ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. On zakłada, by stare przepisy o zatrudnieniu w warunkach szczególnych i uciążliwych obowiązywały do 2008 roku, a nie do końca 2006 roku. Jednym z tych uprawnień jest to, że górnik mógłby przejść na emeryturę po 25 latach pracy. Przywileje miałyby także dotyczyć związkowców.
Włodzimierz Cimoszewicz nie jest przychylny projektowi nowelizacji ustawy emerytalnej, bo to oznacza uprzywilejowanie tej grupy zawodowej. W dodatku przyjęcie projektu kosztowałoby budżet państwa w latach 2007 - 2011 26 miliardów złotych.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
