Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turyści zaraz nadlecą

Wioletta WOJTKOWIAK
Na turystycznej mapie województwa dużą popularnością cieszy się Zamek w Baranowie Sandomierskim, perła renesansowej architektury.
Na turystycznej mapie województwa dużą popularnością cieszy się Zamek w Baranowie Sandomierskim, perła renesansowej architektury. M. Radzimowski

Czy 200 tysięcy zagranicznych turystów, którzy odwiedzili w ubiegłym roku Podkarpacie to mało? Zdaniem Instytutu Turystyki i Głównego Urzędu Statystycznego liczby świadczą, że nasz region jest mało atrakcyjny dla zagranicznych gości. Specjaliści od promocji województwa nie ufają ślepo statystykom. Mają pomysły na ożywienie, a ich nadzieją jest Ryanair, który uruchamia podniebne połączenia Rzeszowa z Londynem i Frankfurtem.

Patrząc na statystykę, Podkarpacie plasuje się na szarym końcu, jeśli chodzi o liczbę zagranicznych turystów, odwiedzających region. Pierwsze w rankingu województwo mazowieckie odwiedziło 3 miliony 200 tysięcy gości. Podkarpackie ma też najgorszy wynik w kraju, jeśli chodzi o liczbę nocujących turystów polskich i zagranicznych razem wziętych. Z bazy noclegowej skorzystało w 2004 roku zaledwie 480 tysięcy osób.

Dyrektor Instytutu Turystyki w Warszawie Krzysztof Łopaciński podsumowuje, że Podkarpacie nie jest atrakcyjne dla zagranicznych turystów. Powody: - Trudno tu dojechać, są złe drogi, nie ma gdzie przenocować i gdzie się zabawić. Niewątpliwe walory przyrodnicze to zbyt mało, by cudzoziemcy zatrzymywali się u nas na kilka dni.

Zdroje, ścieżki i pałace

Znawcy turystycznej branży uważają, że porównywanie Podkarpacia do aglomeracji, jak Warszawa, czy Kraków nie ma żadnego sensu. Do wielkich miast przyjeżdża się w interesach, a na Podkarpacie po spokój. - Jesteśmy odmiennym regionem i z tego musimy uczynić atut - komentuje Jarosław Gawlik, dyrektor departamentu promocji Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie. Krytykuje wyliczenia GUS-u: - Wolałbym poznać dane po wejściu Polski do Unii Europejskiej. W 2005 roku Podkarpacie było jedynym regionem kraju, gdzie ruch turystyczny nie spadł. Nikt nie wie, czy to kwestia turystów krajowych, czy zagranicznych, ale to fakt, o którym się nie mówi.

Co decydenci będą robić, by Podkarpacie zyskało na atrakcyjności? Stawiają na uzdrowiska, ścieżki rowerowe, zabytkowe zamki i pałace. Chcą skończyć z mitem Bieszczadów. Co to znaczy? - Nasze góry są cudowne, ale tylko przez dwa miesiące w roku. Tam nadal nie ma dobrego dojazdu, stacji benzynowych, bankomatów, noclegów. Bieszczady są słabo przygotowane na przyjęcie nawet polskich turystów. Chyba, że chcemy ich walorem zrobić warunki ekstremalne. Wtedy, zapraszajmy - uważa Jarosław Gawlik.

Zamierza skupić akcje promocyjne na czterech dziedzinach. Pierwsza to uzdrowiska. Zachodnim turystom bliżej do zdrojów dolnośląskich, ale nasze kurorty przyciągają turystów ze Wschodu. Czesi są zachwyceni ścieżkami rowerowymi, których wciąż jest zbyt mało. Projekt "Błękitny San" chce oddać tę dziką rzekę wodniakom. W przyszłym roku gminy uczestniczące w projekcie rozpoczną budowę stanic i przystani wodnych. Wciąż zachwalać trzeba zamki i pałace, których nie jest dużo, ale za to są wartościowe i piękne.

Promocja pod niebem

Na turystycznej mapie województwa dużą popularnością cieszy się Zamek w Baranowie Sandomierskim, perła renesansowej architektury. - W 2004 roku nocowaliśmy 4662 gości polskich i 981 zagranicznych. Najczęściej Niemców, mniej licznie Francuzów i Anglików. Informacje o nas czerpali z Internetu lub przewodników - mówi Anna Przykaza z dyrekcji baranowskiego Zespołu Pałacowo-Parkowego. Komfortowy nocleg w hotelu, rozległy park, imprezy plenerowe z udziałem rycerzy i zespoły "Lasowiaczki", regionalna kuchnia - tym zagraniczni goście są urzeczeni.

Zamek w Baranowie Sandomierskim zamierza się bardziej wypromować. - Jesteśmy w trakcie rozmów z Rynairem, ale nie mogę zdradzić szczegółów - dodaje Anna Przykaza. Wejście irlandzkiego przewoźnika na lotnisko w Jasionce wzbudza duże emocje. Władze województwa wyłożą rocznie 1,5 miliona złotych na promocję regionu na stronie internetowej Ryanaira. Już za tydzień odbędą się pierwsze loty z Rzeszowa do Londynu i Frankfurtu.

W związku z wejściem Ryanaira samorząd województwa i Polska Organizacja Turystyczna planują promocję turystyczną Podkarpacia w Londynie. W tym celu, w listopadzie Rzeszów ugości dziennikarzy z Niemiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie