Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I jak tu nie zwariować!

Wioletta Wojtkowiak
Iwona Rogala nie może doczekać się chwili, kiedy otworzy własny sklep. Lokal odremontowany, tylko dowieźć towar.
Iwona Rogala nie może doczekać się chwili, kiedy otworzy własny sklep. Lokal odremontowany, tylko dowieźć towar. S. Czwal
Iwona Rogala: - Co mam o tym myśleć, gdy nikt w urzędzie nie chce mi powiedzieć o co chodzi? Traktują nas, bezrobotnych, jak śmieci.
Iwona Rogala: - Co mam o tym myśleć, gdy nikt w urzędzie nie chce mi powiedzieć o co chodzi? Traktują nas, bezrobotnych, jak śmieci. S. Czwal

Iwona Rogala: - Co mam o tym myśleć, gdy nikt w urzędzie nie chce mi powiedzieć o co chodzi? Traktują nas, bezrobotnych, jak śmieci.
(fot. S. Czwal)

Iwona Rogala nie chciała być na łasce pracodawców i pomyślała, że sama zarobi na rodzinę, bezrobotnego, jak ona, męża i dwoje dzieci. Pomysł jest dobry, wykonanie do dziś niemożliwe. - Po tym, jak jestem traktowana, sądzę, że państwu chyba nie zależy na zmniejszaniu bezrobocia - żali się mieszkanka Rudnika nad Sanem.

Iwona Rogala jest krawcową, ale w zawodzie nie pracuje od ponad pięciu lat. Gdy skończył jej się urlop wychowawczy nie mogła wrócić do zakładu krawieckiego, bo go zlikwidowano. Bezrobotna postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i otworzyć sklep z dziecięcą odzieżą.

Trzydziestojednolatka twierdzi, że od kilku miesięcy toczy walkę o dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Pomoc jest bezzwrotna i wynosi około 12 tysięcy złotych. Ubiegała się o nią pod koniec lipca w Powiatowym Urzędzie Pracy w Nisku. Wniosek zaakceptowano. Do tej pory pieniędzy nie ma, a urzędnicy na jej pytania rozkładają ręce.

- Osoby, z którymi kończyłam w Tarnobrzegu kurs dla rozpoczynających działalność gospodarczą, już dawno założyły swoje firmy, dostały pieniądze po dwóch tygodniach, a ja ciągle czekam. Postarałam się o lokal w rynku, wyremontowałam go i zamiast zarabiać, tracę, bo nie mam z czego płacić pożyczek - interweniuje kobieta. - Co mam o tym myśleć, gdy nikt w urzędzie nie chce mi powiedzieć o co chodzi? Traktują nas, bezrobotnych, jak śmieci.

Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nisku Piotr Rutyna, rozmawiając z nami wczoraj o sprawie, napomniał, że wniosek o dotację jest niekompletny. Brakuje aktu własności lokalu i zaświadczenia o wysokości zarobków poręczyciela. - Pani uzupełni te dokumenty i będziemy działać, bo pieniądze już są - zapewnia dyrektor.

Iwona Rogala jest zdumiona. - Przecież wszystkie te dokumenty dołączyłam do wniosku. Bez nich nic bym nie uzyskała. Załączyłam co prawda tylko ksero aktu notarialnego, doniosę oryginał, ale zaświadczenie o zarobkach jest na pewno.

Jest zbulwersowana, a trudno nie przyznać jej racji, gdyż o brakujących dokumentach dowiedziała się od dziennikarza, a powinna przecież od urzędnika. - Jestem w urzędzie co kilka dni i nikt mnie o tym nie poinformował. Rozmawiałam z dyrektorem i jego zastępcą czterokrotnie, z pracownikami nie wiem już, ile razy. Ostatnio byłam w urzędzie 10 listopada. Powiedziano mi, że nie ma pieniędzy i nie wiedzą, kiedy będą.

- Sądzę, że ta pani rozmawiała z niewłaściwą osobą, ale po tym, co usłyszała, tak się zdenerwowała, że nie przyszła do nas na górę - uważa Piotr Rutyna. Podtrzymuje, że petentka musi uzupełnić formalności, ale o pieniądze może być spokojna. Dotację otrzyma, bo urząd pracy może je wypłacić czterem osobom. Dodatkowe pieniądze na Fundusz Pracy właśnie nadeszły.

My też czekaliśmy

Piotr Rutyna, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nisku: - Pieniędzy na dotacje, które otrzymaliśmy na początku roku nie wystarczyło dla wszystkich chętnych. Wnioskowaliśmy o środki z rezerwy budżetowej. Czekaliśmy na nie od maja do końca września. Do tej pory dotację na działalność gospodarczą otrzymało 29 osób. Powstało kilka sklepów, zakład odlewniczy, fryzjerski i gabinet kosmetyczny. Żeby nie zwracać pieniędzy, bezrobotni muszą działalność prowadzić minimum przez rok. Od sierpnia nowi przedsiębiorcy mają jeszcze łatwiej, bo przez dwa lata płacą obniżoną składkę do ZUS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie