Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta partia przyciąga

Wioletta WOJTKOWIAK

Zwycięstwo przyciąga, jak magnes. Ponad 200 osób czeka na przyjęcie do Prawa i Sprawiedliwości na Podkarpaciu. Tych, którzy by chcieli jest bez liku. Samej partii zależy na wzmocnieniu lokalnych struktur przed wyborami samorządowymi, ale nie każdemu uchyla drzwi.

Nowe twarze w rzeszowskim PiS to senator Władysław Ortyl, wiceminister rozwoju regionalnego oraz poseł Andrzej Szlachta. Przyjęci do partii po wygranych z ramienia PiS wyborach. Kolejne deklaracje czekają na rozpatrzenie przez zarząd wojewódzki partii.

- Zainteresowanie jest ogromne. Są to i samorządowcy, i ludzie z ulicy - mówi Jacek Kiczek, sekretarz zarządu partii. Wstąpić w progi PiS chce gros radnych Stalowej Woli, miejskich i powiatowych, zarówno obecnych, i byłych, kojarzonych z prawicowym Forum Samorządowym. - Stara się w sumie 20 osób - podaje Antoni Błądek, pełnomocnik powiatowy.

Jednak być przyjętym do partii jest trudno. Nie wystarczy deklaracja. Trzeba mieć rekomendację dwóch działaczy PiS, którzy podpisami poręczą za uczciwość i solidność kandydata. On sam musi wystąpić do Instytutu Pamięci Narodowej, by udowodnić, że politycznie jest czysty jak łza.

W Tarnobrzegu do PiS garnie się kilkadziesiąt osób. Prezydent miasta Jan Dziubiński od dawna nie ukrywa, że jest gorącym zwolennikiem braci Kaczyńskich. Był w honorowym komitecie poparcia Lecha Kaczyńskiego na prezydenta Polski. W dniu wyborów rozsyłał sms-y do znajomych, identyfikując się z sukcesem partii.

- Poglądy PiS są mi jedyne. Byłem założycielem Porozumienia Centrum w województwie tarnobrzeskim. Gdybym znalazł się w partii, przyciągnąłbym za sobą kilkudziesięciu działaczy i uwiarygodnił tarnobrzeską strukturę - uważa Jan Dziubiński.

W takim razie dlaczego nie chce? - Chcę być apolityczny - odpowiada. W wyborach prezydenckich znów wystartuje pod szyldem Tarnobrzeskiego Porozumienia Prawicy. W podkarpackim PiS temat przyjęcia prezydenta do partii oficjalnie nie istnieje. Co więcej, działacze dają do zrozumienia, że sprawa nie nadaje się do omawiania na łamach gazety, bo to "niezwykle delikatna materia".

- Prezydent nie składał deklaracji i już - wyraźnie niecierpliwi się poseł Dariusz Kłeczek, pełnomocnik PiS w powiecie grodzkim. Nieoficjalnie wiadomo też, że nikt specjalnie do złożenia deklaracji prezydenta nie zachęcał. Bo do PiS trzeba się czuć zaproszonym.

A dla partii prezydent Tarnobrzega nie jest osobą o nieposzlakowanej opinii. Zasiadał na ławie oskarżonych jako prezes KS Siarka obwiniany o niepłacenie przez dwa lata pracownikom składek ZUS. Głośna na całą Polskę sprawa zakończyła się uniewinnieniem, ale wkrótce na jaw wyszła sprawa budowy Zespołu Szkół Zawodowych na prywatnym gruncie, którą wciąż zajmuje się prokuratura.

- Osoba, która miała problemy z prawem nie może liczyć na zachętę wstąpienia do partii - mówi anonimowo jeden z działaczy PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie