Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla kobiet bez kobiet

/KaT/
W gorzyckim ośrodku schronienie znajdowały dzieci z matkami z całej Polski.
W gorzyckim ośrodku schronienie znajdowały dzieci z matkami z całej Polski. K. TAJS

W grudniu ze Specjalnego Ośrodka dla Kobiet w Gorzycach wyjechała ostatnia matka z dzieckiem. Od tego czasu trzy kondygnacje ogromnego gmachu świecą pustką. - Jeśli do kwietnia nie powstanie u nas ośrodek dla ofiar przemocy, zamkniemy gmach, a 20 pracowników otrzyma wypowiedzenie - zapowiada Mirosław Kopyto, dyrektor placówki.

Rok temu placówka obchodziła dziesiątą rocznicę powstania. Już wtedy było wiadomo, że przyszłość ośrodka jawi się w czarnych barwach. - Wszystko przez zmianę finansowania przebywających u nas kobiet i ich dzieci - tłumaczy dyrektor Kopyto. - Według nowych zasad, za pobyt matki z dzieckiem płaci jej najbliższa rodzina, a jeśli nie może, to gmina. Niestety, gminy nie chcą ponosić kosztów, dlatego nie kierują do nas kobiet. W ten sposób ośrodek, w którym jeszcze trzy lata temu mieszkało prawie 150 osób, dziś świeci pustkami.

Ratunkiem na częściowe wykorzystanie budynku jest działający od pierwszego września ubiegłego roku Środowiskowy Dom Samopomocy. Ma siedzibę na ostatnim - czwartym piętrze. Od poniedziałku do piątku 25 pensjonariuszy przebywa pod opieką pięciu pracowników. Niestety, do wykorzystania są pozostałe kondygnacje budynku. Pozostaje jeszcze problem 20 ludzi, którzy codziennie przychodzą do pracy. - W zeszłym roku odeszło 20 osób - dodaje Mirosław Kopyto.

Miesięczne utrzymanie pięciu tysięcy metrów kwadratowych budynku kosztuje 25 tysięcy złotych. Pieniądze przekazuje tarnobrzeskie starostwo.

- Robimy wszystko, aby kobiety wróciły do ośrodka - dodaje Zbigniew Rękas, tarnobrzeski starosta. - Jest już zgoda, aby w ośrodku powstał ośrodek dla ofiar przemocy. W rezerwie budżetowej państwa są zagwarantowane pieniądze na stworzenie ośrodka. Ich uruchomienie będzie możliwe jednak dopiero po uchwaleniu budżetu państwa. Jeśli rezerwa zostanie przekazana na ten cel, pierwsze pensjonariuszki mogłyby przyjść na początku kwietnia.

Nie czekając na pieniądze z rezerwy budżetowej, dyrektor ośrodka szuka sposobu zagospodarowania budynku na własną rękę. Zapukał do drzwi wójta gminy Gorzyce.

- Był plan, abyśmy przenieśli do budynku nasz Ośrodek Pomocy Społecznej, który teraz mieści się w wynajmowanych pomieszczeniach w ośrodku zdrowia oraz urzędników wypłacających zasiłki rodzinne - przypomina wójt Stanisław Krawiec. -Mamy jednak swoje budynki po przedszkolach, które musimy zagospodarować. Dlatego nie możemy wejść do ośrodka.

Z pomocą dyrekcji ośrodka i starostwu przyszedł poseł Dariusz Kłeczek. - Umożliwił nam spotkanie z Krzysztofem Michałkiewiczem, ministrem pracy i polityki społecznej - wspomina Mirosław Kopyto. - Minister obiecał zająć się sprawą. Jednocześnie zapowiedział, że jeśli powstanie u nas ośrodek dla ofiar przemocy, będzie przeznaczony nie jak dotychczas dla 150 lecz dla 50 osób. Dobre i to.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie