Bezpieczeństwo ocenione

Tarnobrzescy radni są za doposażeniem policji i całodobową pracą Straży Miejskiej. Chcąc przekonać się, co sądzą o bezpieczeństwie i zagrożeniach sami mieszkańcy, postanowili przeprowadzić profesjonalne badania opinii na ten temat.

Przyjęcie tych i innych wniosków do realizacji w ramach miejskiego programu zapobiegania przestępczości poprzedziła debata o stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego, na której bardzo długo i szczegółowo dzielili się swoimi informacjami komendanci miejscy policji, straży pożarnej i straży miejskiej. - Stan bezpieczeństwa uległ poprawie - orzekł komendant miejski policji Jan Żak podpierając się statystyką. - W porównaniu do 2004 roku było o 26,3 procent mniej przestępstw, a tych kryminalnych, najbardziej dokuczliwych społecznie o 18,4 procent mniej. Mniej było kradzieży, kradzieży z włamaniem. Jednak więcej rozbojów, bójek i pobić, których sprawcami są nieletni.

Dzieci biją i piją

To, co najbardziej niepokoi policję, to wzrost przestępczości i zagrożenia demoralizacją wśród młodzieży. W ubiegłym roku nieletni popełnili 61 z 1607 przestępstw, wszystkie miały charakter kryminalny, to bójki, wymuszenia, rozboje. Komendant Straży Miejskiej Marek Bukała poinformował, że o 7 procent wzrosła liczba wykroczeń popełnionych przez dzieci i młodzież szkolną, z 920 w 2004 roku do 984 w 2005 roku.

Radny Stanisław Skoczylas w imieniu komisji rozwiązywania problemów alkoholowych dowodził, że młodzi łamią prawo najczęściej po pijanemu. - Co roku rozdzielamy pieniądze dla organizacji na organizację czasu wolnego. Może te zajęcia odciągną dzieci od złych zamiarów. Jednak powtarzam na nic szkoła, organizacje, jeżeli to rodzic nie będzie pierwszym wychowawcą i kontrolerem swoich dzieci.

Niemniej radni zaniepokojeni wzrastającą przestępczością wśród nieletnich postanowili opracować "pakiet działań doraźnych" i przedstawić wkrótce na posiedzeniu Rady Miasta. To jeden z wniosków przyjętych uchwałą do realizacji.

Strażnik potrzebny nocą

W dyskusji nad bezpieczeństwem radni uparcie powracali do wprowadzenia systemu całodobowej pracy Straży Miejskiej. Za tym i za tworzeniem posterunków osiedlowych optował w swoim wystąpieniu komendant Marek Bukała. Obliczył, że konieczne będzie zatrudnienie pięciu nowych osób, co kosztować będzie rocznie budżet miasta dodatkowe 135 tysięcy złotych. Radny Marian Dojka, który na poprzedniej sesji złożył oficjalny wniosek o wydłużenie strażnikom dyżurów domagał się, by dla bezpieczeństwa miasta te pieniądze się znalazły.

Przeciwko takiej reformie był tylko Władysław Czopek. Radny Wielowsi stwierdził, że samorząd nie musi wydawać pieniędzy na dodatkowe etaty dla strażników, bo od zaprowadzania porządku jest policja, a poza tym ma duże zastrzeżenia do egzekwowania prawa przez strażników miejskich.

Ostatecznie wniosek o wprowadzeniu całodobowej pracy Straży Miejskiej i utworzeniu posterunków osiedlowych znalazł się w punkcie drugim spośród dziewięciu zgłoszonych do realizacji prezydentowi miasta przez Komisję Rodziny, Zdrowia i Ochrony Środowiska oraz Komisję Oświaty, Kultury i Sportu.

Priorytetowym wnioskiem jest przeprowadzenie badań opinii wśród mieszkańców na temat poczucia bezpieczeństwa i zagrożeń w mieście. - Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej deklarował, że uczelnia podejmie się tego zadania - poinformował radny Stanisław Banaszak.