Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedofil na wolności!

/ram/
Na swój proces biznesmen przyszedł zakuty w kajdanki, teraz cieszy się wolnością. Jak długo?
Na swój proces biznesmen przyszedł zakuty w kajdanki, teraz cieszy się wolnością. Jak długo? M. Radzimowski

47-letni pedofil skazany prawomocnym wyrokiem przez tarnobrzeski Sąd Rejonowy, zamiast siedzieć w więzieniu wciąż chodzi na wolności! Mężczyzna, który przez dwa lata utrzymywał kontakty seksualne z 13-latką, jest bezczelny - złożył do sądu wniosek o odroczenie wykonania kary. - Zanim sąd wypowie się w temacie uwzględnienia lub odrzucenia wniosku, chce poznać opinię kuratora - mówi sędzia Marek Nowak, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.

O tej bulwersującej sprawie, na naszych łamach pisaliśmy kilkakrotnie. Przypomnijmy. Trzy lata temu 13-latka z Tarnobrzega, na internetowym czacie poznała 47-letniego biznesmena z Warszawy. Z czasem dużo starszy mężczyzna stał się dla niej bratnią duszą, dziecko nabrało do niego zaufania. Internetowa znajomość skończyła się w łóżku. Pedofil regularnie spotykał się z dzieckiem i wykorzystywał je seksualnie. Pedofilowi nie przeszkadzało, że w Warszawie zostawia żonę i córkę, która jest w wieku swojej kochanki...

W końcu sprawa się wydała, 47-latek został zatrzymany "na gorącym uczynku" w jednym z hoteli blisko Tarnobrzega. Razem z nim była nastolatka. Przed sądem przyznał się do zarzutów, dobrowolnie poddał się karze. Wyrok brzmiał: dwa lata pozbawienia wolności za kontakty seksualne z nieletnią poniżej 15 roku życia oraz za rozpijanie małoletniej. Oprócz tego 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla pokrzywdzonej dziewczynki, zakaz zbliżania się do niej przez 15 lat i koszty sądowe.

- Po wydaniu wyroku sąd uchylił tymczasowy areszt do czasu uprawomocnienia się orzeczenia. Gdy to nastąpiło, skazany otrzymał wezwanie do odbycia kary pozbawienia wolności w zakładzie karnym - mówi sędzia Marek Nowak. - Wówczas to do sądu trafił wniosek skazanego o odroczenie wykonania kary.

Biznesmen pedofil miał czelność argumentować, że przebywając w więzieniu, nie będzie mógł ratować swojej firmy, która ma kłopoty finansowe. Poza tym chciałby opiekować się chorującym członkiem najbliższej rodziny. Wczoraj tarnobrzeski Sąd Rejonowy rozpatrywał wniosek.

- Brakuje opinii kuratora w aktach sprawy, dlatego sąd odroczył wydanie decyzji do marca, żeby w tym czasie zapoznać się z opinią kuratorską - wyjaśnia sędzia Nowak. - Wówczas wniosek o odroczenie wykonania kary zostanie uwzględniony lub odrzucony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie