- Pracownika, który dopuścił do tego, że na naszych zeznaniach majątkowych w Internecie jest adres, trzeba ukarać, gdyż dał wskazówkę złodziejom - mówi Wacław Golik, radny Tarnobrzega. Przez pięć miesięcy na stronie Urzędu Miasta znajdowały się zeznania majątkowe radnych z dokładnym adresem zamieszkania.
Za sprawą dokładnych adresów zamieszkania, których zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych być nie powinno, jeszcze wczoraj rano każdy mógł dowiedzieć się, nie tylko który z radnych jest zamożniejszy, ale i gdzie mieszka. Jak to możliwe?
Do błędu przyznaje się Józef Michalik, rzecznik prezydenta Tarnobrzega. - Zeznania przenosiliśmy do Internetu od kwietnia - mówi Józef Michalik. - Przygotowaliśmy dwie wersje zeznań. Pełną z adresami i skróconą. Do Internetu poszła pełna.
Rzecznik przeprasza za tę sytuację.
BOJĄ SIĘ ZŁODZIEI
Po naszej interwencji usunięto adresy. - Po takiej wskazówce obawiam się o swoją rodzinę - twierdzi radny Wacław Golik, przedsiębiorca.
Radny Jurand Lubas: - Już dawno krytykowałem zamieszczanie w Internecie zeznań majątkowych. Teraz, kiedy przy nazwiskach były dokładne adresy, to wymarzony drogowskaz dla złodziei.
CZEKAM NA SKARGI
W Radzie Miasta Tarnobrzega nie ma komisji do spraw etyki. Czuwanie nad prawidłowym funkcjonowaniem rady spoczywa na barkach przewodniczącego Tadeusz Zycha. - Dotychczas żaden z radnych nie przyszedł do mnie ze skargą w tej sprawie. Jeśli ktoś się zgłosi, podejmę odpowiednie kroki - zapowiada przewodniczący.
Klaudia TAJS [email protected]
Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Danych Osobowych:
- Radny, który czuje się poszkodowany, może wystąpić ze skargą do władz miasta i wnioskować o ukaranie winowajcy lub wystąpić na drogę sądową z powództwa cywilnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?