Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O rycerzach cicho, sza

Klaudia TAJS <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Do bractwa należy młodzież i dorośli, którzy mimo trudności finansowych zespołu, chętnie udzielają się w zespole.
Do bractwa należy młodzież i dorośli, którzy mimo trudności finansowych zespołu, chętnie udzielają się w zespole. K. Tajs

- Burmistrz nie przyznaje nam dotacji, bo odmówiłem udziału w jego kampanii wyborczej - skarży się szef Bractwa Rycerskiego z Nowej Dęby. - Kampania nie ma nic do rzeczy - odpowiada burmistrz.

Kierujący bractwem Jerzy Lubera twierdzi, że problemy bractwa związane z brakiem dotacji i zaproszeń do udziału w miejskich imprezach trwają od czterech lat.

NIE CHCIELI AGITOWAĆ

- Zgrzyty zaczęły się, kiedy Józef Czekalski zaproponował bractwu udział w kampanii wyborczej - wspomina Lubera. - Nie zgodziłem się, ponieważ stowarzyszenie jest apolityczne. W zespole były 16-letnie dzieci. Ich rodzice musieliby wyrazić zgodę na występ podczas kampanii. Dlatego powiedziałem nie.

Zdaniem Jerzego Lubery, po wygranych wyborach przez Józefa Czekalskiego dla bractwa nastały ciężkie czasy. Rycerzy nie widywano na miejskich imprezach, a szanse na otrzymanie dotacji z budżetu miasta malały.

- Kiedy zapytałem komisję, która przydziela pieniądze organizacjom i stowarzyszeniom kulturalnym, ile możemy dostać, dowiedziałem się, że dla wszystkich jest pięć tysięcy złotych - wspomina szef bractwa. - Miałem pisać wniosek na 100 złotych? Do dzisiaj, mimo zapowiedzi obecnych władz i radnych, nie mamy siedziby. Stroje, armaty i broń leżą w moim garażu. Tylko dzięki działalności komercyjnej możemy kupić buty za 500 złotych, czy suknię za półtora tysiąca złotych.

TO NIEDOCIĄGNIĘCIA

- tak burmistrz ocenia relacje między władzami gminy, a kierownictwem zespołu. Czy agitował bractwo do udziału w kampanii wyborczej?

- Może tak, może nie. Dzisiaj nie pamiętam - twierdzi. - Faktem jest, że rycerzy nie widać zbyt często na miejskich imprezach. Może czas to zmienić.

Józef Czekalski odpiera zarzuty, że bractwo jest omijane przy podziale dotacji. - Kiedy poinformowałem, jaką kwotą dysponujemy na wszystkie zespoły, kierownik Lubera powiedział, że musiałby wchłonąć całą sumę, aby przetrwać - dodaje burmistrz. - W gminie mamy wiele organizacji i stowarzyszeń, które liczą na dotacje. Rycerze nie są jedyni.

Ile komu przyznali

Ile pieniędzy z gminnego budżetu dostały organizacje i stowarzyszenia? Stowarzyszenie Cyganianki z Cygan - 600 złotych, Nowodębskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne - 5600 złotych, Stowarzyszenie Miasta Bliźniacze "Nowa Dęba - Plemeur" - 10 tysięcy złotych.

Nie ma wniosku

Maryla Siudem z Wydziału Lokalnego Rozwoju i Promocji Urzędu Miasta i Gminy Nowa Dęba: - Od dwóch lat, od kiedy zajmuję to stanowisko, bractwo nie składało wniosku na dofinansowanie. Szkoda, bo ostatnio, było do podziału 2 tysiące 600 złotych, po które nie zgłosiło się żadne stowarzyszenie.

Bractwo Rycerskie

Stowarzyszenie powstało w 1999 roku. W jego strukturach działa zespół tańca dworskiego Gratia Iuvenis i Reprezentacyjna Gwardia Miejska. Skupia 40 osób, uczniów i studentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie