Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal z broszurą na podsumowanie kadencji

/KaT/
Radny Stanisław Banaszak pokazuje broszurę wydaną przez władze miasta.
Radny Stanisław Banaszak pokazuje broszurę wydaną przez władze miasta. autor

- W Gdańsku przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości złożyli doniesienie do prokuratury na prezydenta miasta, który za pieniądze podatników wydał ulotkę i promuje swoją osobę - mówi Stanisław Banaszak, radny klubu "Ratujmy Tarnobrzeg". Radni i członkowie komitetu wyborczego o tej samej nazwie krytykują wydanie przez tarnobrzeskie władze broszury z podsumowaniem mijającej kadencji.

Kolorową broszurę od kilku dni można obejrzeć w Urzędzie Miasta, u lokalnych przedsiębiorców i radnych. Na kilkunastu stronach znalazło się miejsce dla radnych mijającej kadencji oraz nowych i zmodernizowanych inwestycjach. Ogniskiem zapalnym jest wizerunek Jana Dziubińskiego, obecnego prezydenta miasta.

PROMOCJA PREZYDENTA?

- Na trzeciej stronie pan prezydent opowiada, co już zdążył zrobić i co będzie można zrobić w następnej kadencji - pokazuje radny Banaszak. - Nie można tego odebrać inaczej, jak promocję swojej osoby na fotel prezydenta miasta, a nie jako chęć złożenia mieszkańcom bezcennej informacji.

Stanisław Banaszak zapowiedział, że na najbliższej sesji radni z klubu "Ratujmy Tarnobrzeg" zapytają prezydenta, jakim nakładem wydano broszurę oraz ile kosztowało jej przygotowanie. Sprawą nurtującą radnych i kandydatów do samorządu z bloku wyborczego "Ratujmy Tarnobrzeg" jest fakt, że broszurę wydano w Stalowej Woli. - Miasto ma prawie 30 procent udziałów w wydawnictwie "Tygodnik Nadwiślański", więc dlaczego tam nie drukowano broszury - dodaje radny Banaszak. - Podobno jest to jedno z tańszych wydawnictw. A może ktoś chciał zataić koszty jej wydania?

TO NORMALNE, ŻE CHCĄ POKAZAĆ DOROBEK

Zdaniem Pawła Antończyka z biura prasowego Urzędu Miasta Tarnobrzega, szum wywołany wokół broszury jest bezpodstawny, gdyż podobna lektura była wydana cztery lata temu. - To normalne, że pod koniec kadencji władze chcą pokazać społeczeństwu swój dorobek - tłumaczy urzędnik. - Są tam także prezentowani radni, którzy starają się o mandat do Rady Miasta. Skoro jest to forma reklamy dla władzy miasta, to także i dla nich.

Broszurę wydano nakładem 1000 egzemplarzy za kwotę 5000 złotych. Dlaczego została wydana w Stalowej Woli, a nie przez tarnobrzeskie wydawnictwo "Tygodnik Nadwiślański"? - Wysłaliśmy trzy oferty do wydawnictw i Stalowa Wola była najtańsza - zapewnia Paweł Antończyk. - Różnica między wydawnictwem "Tygodnik Nadwiślański" i Stalową Wolą wynosiła tysiąc złotych na korzyść Stalowej. Dlatego wybraliśmy ich ofertę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie