Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bliscy odeszli, my pamiętamy

Wioletta WOJTKOWIAK <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Na cmentarz przyszły tłumy wiernych.
Na cmentarz przyszły tłumy wiernych. M. Radzimowski
Płoną znicze na cmentarzu przy ulicy Mickiewicza.
Płoną znicze na cmentarzu przy ulicy Mickiewicza. M. Radzimowski

Płoną znicze na cmentarzu przy ulicy Mickiewicza.
(fot. M. Radzimowski)

Tarnobrzeżanie tłumnie odwiedzali cmentarze. Na troskliwie uprzątniętych nagrobkach zapalali znicze, kładli kwiaty. Wspominali swoich bliskich, których bardzo im brakuje. Tradycyjnie nie szczędzili datków na ratowanie cmentarnych zabytków.

Grażyna Szczurska z wnukami Pawłem i Piotrem wrzucają datki do puszki.
Grażyna Szczurska z wnukami Pawłem i Piotrem wrzucają datki do puszki. M. Radzimowski

Grażyna Szczurska z wnukami Pawłem i Piotrem wrzucają datki do puszki.
(fot. M. Radzimowski)

Są wśród nas tacy, dla których Dzień Wszystkich Świętych sprowadza się do kupna zniczy, chwili milczenia, spaceru cmentarnymi alejkami.

Dla większości to wyjątkowy dzień w roku, kiedy zastanawiamy się nad sensem swojego istnienia, kruchością życia. Chociaż w założeniu to radosna uroczystość, ku czci tych, którzy są zbawieni, skłania jednak do zadumy i refleksji.

- W tych dniach bardziej doświadczamy faktu, że nasze życie jest świeczką na wietrze. W tych dniach łatwiej jest nam się zatrzymać i pomyśleć nad sobą, nad odwiecznym dylematem człowieka: ja i świętość, ja i śmierć - mówił ksiądz Stanisław Bar z parafii Świętej Barbary podczas mszy świętej na cmentarzu Komunalnym w Sobowie.

CZEGO NAUCZĄ NAS ŚWIĘCI

- Jakże często - mówił duchowny - słowo świętość przyprawia nas o mdłości. Jakże często światło aureoli razi nas w oczy. Kim są święci w naszych wyobrażeniach? Czyż nie postrzegamy ich jako zamkniętych w ciasnych ramkach obrazków? Czy nie chcemy ich zredukować do pięknie upudrowanych, bajecznych postaci z filmów Walta Disneya? Czego oni mogą nas nauczyć, ludzi nowoczesnych, idących z postępem? Czy warto iść ich śladami?

- Myślę, że warto się zatrzymać dziś i tu. Warto dzisiaj zauważyć wiatr zrywający ostatnie liście z drzew i skupić się nad myślami o przemijaniu - słuchali w milczeniu wierni.

SZELEST BANKNOTÓW

Tarnobrzeżanie hojnie obdarowywali datkami kwestujących na rzecz ratowania cmentarza Starego na Miechocinie-Piaskach.

Wczoraj przy cmentarnych bramach dyżurowało 50 osób. Z puszkami stali radni, urzędnicy, harcerze, "Strzelcy", członkowie Tarnobrzeskiego Towarzystwa Historycznego.

- Sypią się złotówki, banknoty i euro - mówił przed godziną piętnastą Tadeusz Milarski, ze Stowarzyszenia "Strzelcy". Również Tadeusz Zych, prezes Tarnobrzeskiego Towarzystwa Historycznego, miał wrażenie, że w tym roku jego puszka zapełniała się szybciej. Dopiero po wieczornym podliczeniu będzie wiadomo czy pieniędzy będzie więcej niż w zeszłym roku. Zebrano wtedy około ośmiu tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie