Prokuratury okręgu tarnobrzeskiego prowadzą postępowania dotyczące dziesięciu przypadków stosowania corhydronu. W jednym istnieje podejrzenie szkodliwego oddziaływania leku na przyjmującego go pacjenta.
Sprawa ma związek z aferą corhydronową. Przypomnijmy: w niektórych ampułkach tego leku (głównie dla alergików), produkowanego przez Jelfę z Jeleniej Góry, znalazł się inny środek medyczny, lek zwiotczający mięśnie. Są podejrzenia, że wskutek pomyłki umrzeć mogło nawet kilkadziesiąt osób w całym kraju.
- Policja i prokuratury ustaliły pacjentów, którzy przyjmowali ten lek. Nie wiadomo na razie, czy przyjmowany przez te osoby corhydron był z serii, w których pomylono zawartość ampułek - mówi prokurator Edward Podsiadły, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. - Sprawdzamy historie chorób osób przyjmujących te medykamenty.
Prokuratura bada dziesięć przypadków, najwięcej - osiem - dotyczy pacjentów z okolic Niska. Jeden przypadek związany jest z Tarnobrzegiem, jeden z Kolbuszową.
Szczególnie w przypadku dotyczącym jednego pacjenta istnieją spore obawy, że lek mógł mieć niekorzystne oddziaływanie. Starszy człowiek, przyjmujący corhydron, uskarża się na zasłabnięcia oraz inne groźne dla zdrowia objawy.
Po ustaleniu wszystkich szczegółów akta przekazane zostaną do Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie, która decyzją prokuratora generalnego zajmować się będzie wszystkimi sprawami dotyczącymi zażywania pomylonego leku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
