Mandat dla brudasów

Uważajcie kierowcy "brudasów"! Za zabłoconą rejestrację, szybę i mocno zaśnieżony dach policja może was ukarać. Coraz częściej słyszy się nawet o zaostrzeniu przepisów.

- Nie możemy karać za nieestetyczny wygląd pojazdu - tłumaczy Józef Pokusa, naczelnik ruchu drogowego z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu, który dał nam delikatnie do zrozumienia, że temat zabrudzonych pojazdów wydaje mu się lekko niepoważny. - Ale policjanci mają prawo do zwrócenia uwagi kierowcy, którego rejestracja jest nieczytelna lub brud na szybie utrudnia widoczność - dodaje naczelnik.

Policjantom ze Stalowej Woli zdarza się nawet wypisać czasami mandat za takie przewinienie. - Taki mandat wynosi od 20 do 500 złotych. Nie jest jednak obciążony karą punktów karnych - mówi aspirant sztabowy Andrzej Walczyna z Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.
WSZYSTKO PRZEZ DROGI

Właściciel tarnobrzeskiej myjni samochodowej Wiesław Kądziołka uważa, że wszystko zależy od dróg i że nawet w Tarnobrzegu nie brakuje ulic, którymi jazda kończy się ubrudzeniem samochodu. - Przykładem takiej jezdni jest na przykład droga na Miechocinie. Tam wystarczy przejechać 300 metrów i samochód nadaje się do myjni - mówi.

Większość kierowców również zachowuje wstrzemięźliwość co do zachwalania pomysłu wprowadzenia kar za niedbanie o czystość aut. Należy do nich Stanisław Malec, zmotoryzowany z Tarnobrzega: - Najpierw należy stworzyć odpowiednie warunki do jazdy, wyremontować drogi i załatać dziury. Wtedy samochody nie będą się brudzić.

DALEKO W TYLE

Ważna jest także kultura jazdy. Niestety, Polsce dużo jeszcze brakuje do dorównania standardom kultury jazdy krajom Europy Zachodniej.
- W Niemczech jest już całkiem inaczej. Tam ciężarówka wyjeżdżająca z budowy musi być najpierw wyczyszczona, zanim wyjedzie na drogę użytkową - wyjaśnia Wiesław Kądziołka. - Kierowcy również są karani mandatami za nieczytelną rejestrację lub po prostu brudne auto - dodaje.