Hania znalazła rodzinę zastępczą

Ciężarna gimnazjalistka z Domu Dziecka w Tarnobrzegu znalazła rodzinę zastępczą, która zgłosiła się do dyrekcji placówki po naszej publikacji. Gdyby Hania i jej nienarodzone dziecko, nie znaleźli opiekunów, nastolatka z dzieckiem trafiłaby do specjalnego ośrodka w Przemyślu.

Historię piętnastoletniej Hani opisywaliśmy przed dwoma tygodniami. Nastolatka mieszka w tarnobrzeskim Domu Dziecka od września 2005 roku. Jej mama umarła, kiedy miała rok. Ociec jest nieznany. - Dziewczynka trafiła do placówki, gdyż babcia, która stworzyła jej rodzinę zastępczą nie radziła sobie z obowiązkami - tłumaczy Wiesława Pasternak-Sienko, psycholog z domu dziecka.

We wrześniu tego roku Hania rozpoczęła naukę w drugiej klasie gimnazjum. Wtedy też okazało się, że jest w ciąży. Ojciec dziecka, jest od niej o dziesięć lat starszy. Wyjechał do pracy, do Wielkiej Brytanii i nie utrzymuje z nią kontaktu.

Termin porodu przypada na przełom lutego i marca. Do tego czasu dyrekcja Domu Dziecka musiała znaleźć rodzinę, która przyjęłaby do siebie Hanię i jej nienarodzone jeszcze dziecko. Pracownicy placówki mimo szczerych chęci nie mogą zatrzymać dziecka u siebie, gdyż nie dysponują odpowiednimi warunkami.

Po naszej publikacji do dyrekcji Domu Dziecka zgłosiła się rodzina, która zaopiekuje się Hanią i jej dzieckiem. - Decyzję w sprawie przejęcia opieki nad naszą podopieczną, przez tych państwa, jako rodziny zastępczej, podejmie Sąd Rodzinny - mówi Robert Chmiel. - Rozprawa odbędzie się siódmego lutego. Do tego czasu nie chciałbym mówić nic na temat nowych opiekunów Hani. Mamy tylko nadzieję, że młoda mama i jej dzidziuś zamieszkają już u nowych opiekunów - mówi Chmiel.

Nowi opiekunowie, to nie jedyna dobra nowina jaka spotkała Hanię po naszej publikacji. W ostatnich dniach do placówki zgłosiła się rodzina z Tarnobrzega, która przekazała nastolatce wyprawkę dla jej przyszłego dziecka.