Finał sprawy, która przed Sądem Rejonowym w Tarnobrzegu toczy się od czerwca ubiegłego roku, jest bardzo bliski. Na piątkowym posiedzeniu sądu zeznania złożył ostatni świadek w tej sprawie.
- Obrońca jednego z oskarżonych zakwestionował autentyczność nagrania, które w prokuraturze przedłożył jeden z pokrzywdzonych. Dlatego też biegły zbada, czy nagranie nie zostało zmontowane - wyjaśnia sędzia Teresa Więch, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
ROZMOWA Z SZEFEM
Wyniki analizy zapisu dźwiękowego powinny być znane do końca marca. Prawdopodobnie wówczas proces się zakończy, o ile obrońcy czterech mężczyzn zasiadających na ławie oskarżonych nie złożą kolejnych wniosków dowodowych.
Nagranie, które teraz weźmie pod lupę specjalista od informatyki i elektroniki, do prokuratury dostarczył Piotr Morawski, były kierownik jednego z działów w supermarkecie Kaufland w Tarnobrzegu.
To on w styczniu 2005 roku jako pierwszy nagłośnił sprawę skandalicznego - jego zdaniem - naruszania praw pracowniczych. Wykorzystując dyktafon nagrał jedną z rozmów ze swoim szefem, który zmuszał go do przyjścia do pracy w czasie choroby. Morawski był wtedy na zwolnieniu lekarskim.
Zmuszanie do pracy w czasie choroby i dni wolnych, niewypłacanie pieniędzy za przepracowane nadgodziny, zmuszanie do pracy ponad siły - to tylko część zarzutów, jakie tarnobrzeska prokuratura skierowała wobec czterech byłych dyrektorów i kierowników w tarnobrzeskim sklepie sieci Kaufland. Oni sami nie przyznają się do zarzutów.
DOBA W PRACY
- Zdarzało się, że pracowaliśmy po kilkanaście godzin. Kiedyś byłem non stop w pracy przez ponad 25 godzin - wspominał Piotr Morawski, który obecnie pracuje w supermarkecie innej sieci.
Telefoniczna rozmowa byłego już kierownika działu w supermarkecie Kaufland z byłym dyrektorem tej placówki zarejestrowana została na nośniku cyfrowym (bez taśmy). Jeszcze do niedawna takie nagranie było przed sądem marnym dowodem z uwagi na trudność sprawdzenia autentyczności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?