Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konkurencja spod hali targowej

Agata Rybka
Sprzedawcom z hali targowej nie podoba się to, że dozwolony jest także handel przed halą. Czują się pokrzywdzeni ponieważ oni płacą więcej i mniej zarabiają niż sprzedawcy sezonowi.
Sprzedawcom z hali targowej nie podoba się to, że dozwolony jest także handel przed halą. Czują się pokrzywdzeni ponieważ oni płacą więcej i mniej zarabiają niż sprzedawcy sezonowi. A. Rybka
Narzekają na nieuczciwą konkurencję sprzed hali. - Ci, którzy nie mają pozwolenia, dostają mandaty - twierdzi straż miejska.

Tarnobrzescy sprzedawcy, którzy handlują na hali targowej czują się pokrzywdzeni. Uważają, że nie mogą wiele zarobić, ponieważ ci, którzy sprzedają swoje towary przed halą mają niższe ceny, a przy tym nie płacą żadnych dodatkowych opłat.

Handel przed halą kwitnie prawie przez cały rok. Sprzedawcy z hali targowej czują się pokrzywdzeni przez sprzedawców, handlujących przed halą przypominając o obietnicach ,że miasto zadba by przed halą nie było dodatkowego handlu.

- My nie możemy nic zarobić, ponieważ ci co sprzedają przed halą, mają niższe ceny, więc ludzie kupują u nich. Ich owoce są brudne, zakurzone, bo przecież leżą zaraz przy drodze, gdzie jeździ dużo samochodów. Tamci sprzedawcy nie płacą żadnych dodatkowych opłat, a my musimy zapłacić kilka tysięcy czynszu za wynajem stoiska - mówi jedna ze sprzedawczyń handlujących na tarnobrzeskiej hali targowej.
- Prezydent w ciągu roku wydaje kilkadziesiąt zezwoleń na różnego rodzaju handel sezonowy. Zaczynają się wakacje, to sprzedawane są owoce. Kiedy zbliża się początek roku szkolnego, pojawiają się stoiska z zeszytami, a w okresie bożonarodzeniowym sprzedawane są karpie. Sezonowi sprzedawcy muszą zapłacić za miejsce, które zajmują, jednak nie są to duże kwoty - mówi Paweł Antończyk z biura prasowego Urzędu Miasta.

Straż Miejska regularnie sprawdza czy sprzedawcy mają pozwolenie na handel. - Codziennie zaglądamy w okolice hali targowej. Za pierwszym razem nielegalny sprzedawca dostaje pouczenie. Za następnym już mandat, który może wynieść od 20 do 500 złotych. Jednak rzadko się zdarza, żeby mandatem ukarana była ta sama osoba - mówi straż miejska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie