Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd ściga mieszkankę Nowej Dęby

Marcin Radzimowski
Mieszkanka Nowej Dęby w pożyczonym dowodzie znajomej wkleiła swoje zdjęcie, szybko wyrobiła paszport, a poplamiony dowód osobisty oddała. Teraz jest ścigana europejskim nakazem aresztowania
Mieszkanka Nowej Dęby w pożyczonym dowodzie znajomej wkleiła swoje zdjęcie, szybko wyrobiła paszport, a poplamiony dowód osobisty oddała. Teraz jest ścigana europejskim nakazem aresztowania T. Paszt
42-letnia mieszkanka Nowej Dęby wyrobiła dowód osobisty i paszport, w których obok jej zdjęcia są dane osobowe innej osoby.

Sprawa wydała się dopiero po kilku latach. Teraz mieszkająca na stałe na greckiej Krecie kobieta, ścigana jest europejskim nakazem aresztowania.

Przed polskim sądem kobieta odpowiadać będzie za podrobienie dokumentu oraz posługiwanie się nim. Kodeks karny przewiduje za to nawet do pięciu lat więzienia. Nie udało się jednak ustalić, jaki cel nowodębianka miała, wyrabiając dokumenty na nazwisko innej kobiety? Prawdopodobnie chodzi o to, że w 1995 roku celnicy wbili jej w paszporcie "misia", co uniemożliwiało jej swobodne przekraczanie granicy.

Obiecała, że wymieni

Któregoś dnia kobieta przebywająca w Nowej Dębie, spotkała się ze swoją kuzynką. Tamta powiedziała jej, że jedna ze znajomych żyruje jej kredyt, ale niestety ma stary dowód osobisty i bank nie chce go zaakceptować (nowe nazwisko, nowy adres, nieaktualne zdjęcie). 42-latka zaproponowała, że ona wymieni dowód tej znajomej na nowy.

Jak obiecała, tak zrobiła. Tyle tylko, że we wniosku wpisała dane osobowe kobiety, ale dołączyła swoje zdjęcie. Kobiety były podobne, dlatego urzędnicy o nic nie pytali. Z nowym dowodem nowodębianka bardzo szybko zgłosiła się do biura paszportowego, gdzie wypełniła wniosek o wydanie paszportu. Również przedłożyła swoje zdjęcie i "podrobiony" dowód osobisty. Paszport wkrótce dostała.

Sprytna 42-latka mając nowiutki paszport w kieszeni, umiejętnie zaplamiła dowód osobisty tak, żeby nie było widać zdjęcia i za pośrednictwem kuzynki przekazała zamazany dokument prawowitej właścicielce. Użyła przy tym jakiegoś usprawiedliwienia. Jej chodziło bowiem jedynie o posiadanie paszportu.

Wydało się po pięciu latach

Na jego podstawie opuściła Polskę i zamieszkała na Krecie, gdzie - według ustaleń prokuratury - mieszka do dziś. Sprawa się wydała, gdy po pięciu latach właścicielka zaplamionego dowodu wyrobiła nowy dokument tożsamości. W starym wniosku załączonym do akt, było zdjęcie innej kobiety.

Prokuratura złożyła do tarnobrzeskiego Sądu Okręgowego wniosek o ściganie oszustki na mocy europejskiego nakazu aresztowania i postawienie jej przed wymiarem sprawiedliwości. Kilka dni temu sąd zgodził się na to i procedury zostały rozpoczęte.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie