Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boi się go całe miasto

Marcin Radzimowski
Krzyczał, że załatwi mnie i moją rodzinę, że nas powystrzela - opowiada sąsiad mężczyzny.
Krzyczał, że załatwi mnie i moją rodzinę, że nas powystrzela - opowiada sąsiad mężczyzny. archiwum
Na ulicy zaczepia obce kobiety i bez powodu wyzywa od ku…, grozi zabójstwem. Właśnie ruszył kolejny proces. Czy mężczyzna jest chory?

Boją się go sąsiedzi, rodzina. Na koncie ma już kilka wyroków. Ale według psychiatrów mężczyzna nie jest chory psychicznie. Przed tarnobrzeskim sądem ruszył właśnie kolejny proces Bogusława G. z Tarnobrzega.

Od maja 41-letni mieszkaniec budynku wielorodzinnego przy ulicy Sienkiewicza w Tarnobrzegu, przebywa w zakładzie karnym. Odbywa tam dwuletnią karę, sąd odwiesił mu pierwszy z dwóch wyroków za groźby karalne. Teraz ruszył kolejny proces, na oskarżonym ciąży aż dziesięć podobnych zarzutów.
- Leczę się psychiatrycznie od kilku lat. Mam depresję, czasami urojenia i myśli prześladowcze. Chciałbym, żeby sąd skierował mnie do zakładu psychiatrycznego - mówił przed sądem Bogusław G.

Taką wersję obrony przyjął jego obrońca. Chyba zresztą słusznie, bo słuchając zeznań pokrzywdzonych trudno mieć wrażenie, że mężczyzna jest zdrowy. W dotychczasowych opiniach lekarze psychiatrzy stwierdzają co prawda, że cierpi on na zaburzenia, ale generalnie nie kwalifikuje się do umieszczenia na stałe w zakładzie psychiatrycznym. Czy po kolejnym wyroku sądu medycy zmienią zdanie?

- On ma jakby dwie osobowości - mówi Andrzej, krewny a zarazem sąsiad oskarżonego. - Czasami był nieporadny i spokojny, innym razem wpadał w szał. Wszyscy się go bali. Na spacer jak z psem wychodziłem i nagle on się pojawił, to strach było patrzeć mu w oczy. Kończyło się to wyzwiskami i groźbami. Krzyczał, że załatwi mnie i moją rodzinę, że nas powystrzela.

Przed sądem zeznania złożyły też młode kobiety, które padły ofiarą 41-latka. Jedna z nich pracuje w szkole językowej.
- Przyszedł kiedyś i usiadł na kanapie w holu. Przez pół godziny siedział, więc zapytałam, czy w czymś pomóc - wspominała dziewczyna w sądzie. - Wtedy zaczął mnie wyzywać i grozić, że mnie zaj…. Wezwałam ochronę, gdy go wyprowadzali też krzyczał i groził mi. Jeszcze dwa razy przychodził potem i za każdym razem było podobnie.

Na liście pokrzywdzonych są też inne kobiety. Jedną z nich mężczyzna zaatakował bez powodu na ulicy i kopnął. Kolejną - siostrę tej pracującej w szkole językowej, usiłował zaatakować w sklepie, gdzie pracuje. Wyzywał od ku…, innego znów dnia szedł za nią po chodniku i przez pół miasta wyzywał. Groził, że ją załatwi.
Jeśli zarzuty w sądzie się potwierdzą, Bogusławowi G. grozi do dwóch lat więzienia. Wszystko wskazuje jednak na to, że istotne dla orzeczenia znaczenie będzie miała opinia biegłych psychiatrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie