Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wytnijcie te chaszcze!

Michał Dominik
Zenon Dziadura pokazuje miejsce, w którym najczęściej kryją się smakosze taniego wina.
Zenon Dziadura pokazuje miejsce, w którym najczęściej kryją się smakosze taniego wina. M. Dominik
Mieszkańcy sąsiadujących z ulicą Waryńskiego osiedli jedyne rozwiązanie widzą w usunięciu roślin.

Krzewy na Waryńskiego wszyscy omijają długim łukiem. Są bowiem schronieniem dla amatorów taniego wina, przesiadujących tam od rana do nocy. Aby je wyciąć potrzebna jest jednak zgoda prezydenta.

O problemie z zaroślami już pisaliśmy ("ED" z 19 września). Po publikacji tego materiału dostaliśmy wiele telefonów z podziękowaniami za zajęcie się tą sprawą oraz z prośbami o ustalenie osoby odpowiedzialnej za porządek w tamtym miejscu. Sprawdziliśmy to.

PUK SAM NIC NIE MOŻE

Za krzaki wzbudzające tyle emocji odpowiada Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych. Wiesław Kołodziej, zastępca prezesa PUK-u, przyznaje, że zna problem. Tłumaczy jednak, że przedsiębiorstwo nie może samo podjąć decyzji o usunąć roślin.
- Zgodę na wycięcie musi wyrazić Urząd Miasta - wyjaśnia prezes Kołodziej.
O pozytywne rozpatrzenie takiego pomysłu nie będzie wcale łatwo, bo tarnobrzeski magistrat niezbyt przychylnie odnosi się do takiego rozwiązania.
Jak mówi Paweł Antończyk, z biura prasowego Urzędu Miasta, nie o to chodzi by wycinać krzaki, które za kryjówkę upatrzyli sobie dziwnie zachowujący się panowie, ale żeby zrobić wszystko, aby do takich sytuacji nie dochodziło.

- Będziemy się starali, aby takie zachowania eliminować - zapewnia urzędnik.
Jego zdaniem, podobnych miejsc jest wiele i gdyby chcieć wycinać rośliny w każdym takim przypadku powstała by pustynia.

KRZAKI ROSNĄ SAMOPAS

Zenon Dziadura, właściciel sklepu w bezpośrednim sąsiedztwie zarośli, kilkakrotnie zmuszony był przez awanturujących się mężczyzn do wzywania straży miejskiej i policji. Kilka razy przepłacił to wybitą w sklepie szybą. On też by chciał, aby ta wysoka roślinność zniknęła.

- I tak nikt o to nie dba. Nie widziałem, żeby ktokolwiek zajmował się tymi krzewami - mówi pan Zenon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie