Szukaj pracy w Internecie

Do tej pory publikowanie ofert pracy w internecie przez urzędy pracy było udogodnieniem dla bezrobotnych, teraz ma stać się dla pośredniaków obowiązkiem.

Weszła już w życie znowelizowana ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, która nakłada obowiązek wprowadzania i rozwijania systemów informatycznych w publicznych służbach zatrudnienia. Mają one zapewnić dostęp do internetowej bazy ofert dla bezrobotnych. Żeby zapewnić stały ich dopływ nowe przepisy nałożyły na pracodawców obowiązek informowania powiatowych urzędów pracy o wolnych etatach lub miejscach przygotowania zawodowego. Nie tylko w mieście, gdzie mają siedzibę, ale gdzie poszukują pracowników. Wszystko po to, by łatwiej było o wymianę informacji o wakatach w całej Polsce. Poszukujący pracy będą mieć pod ręką dane z wszystkich regionów kraju.

Ale trzeba przyjść
Z jednej strony obowiązek, z drugiej żadna nowość. Bo powiatowe urzędy pracy w regionie poszły z postępem i nie oferują bezrobotnym tylko ogłoszeniowych tablic z ofertami pracy, lecz zamieszczają ogłoszenia o pracy na własnych stronach.
Powiatowy Urząd Pracy w Mielcu ma w tym trzyletnią praktykę. - Wśród bezrobotnych to popularny, wygodny sposób przeglądania ofert - Grzegorz Durak, kierownik działu pośrednictwa pracy, poradnictwa zawodowego i szkoleń. Mielecki pośredniak zadbał o postawienie w gminach powiatu infokiosków z bezpłatnym dostępem do ofert w sieci. Osoby, które nie mają internetu w domu oszczędzają na kosztach podróży do urzędu.
Adam Oczak dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnobrzegu informuje: - Od dwóch tygodni mamy swój adres, nasza strona już nie działa pod egidą starostwa powiatowego - mówi. Codziennie ukazują się na niej świeże oferty pracy. Również tak zwane otwarte, czyli z wymaganiami, numerami telefonów i adresami, co umożliwia poszukującemu pracy bezpośredni kontakt z pracodawcą. To wielka zaleta, bo nie trzeba fatygować się do urzędu. Ale minus dla pośredniaka. Często bywa, że z takich ofert korzystają osoby niezarejestrowane, co utrudnia kontrolowanie skuteczności pośrednictwa.

- Naszym zadaniem jest świadczenie pomocy bezrobotnym zarejestrowanym i nie ukrywam, że wolimy by z ofertami przychodzili zapoznać się osobiście - mówi Krystyna Depczyńska, kierownik referatu pośrednictwa pracy. Ponadto, dodaje Grażyna Dytko, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy nie każdy pracodawca życzy sobie podawania pełnych danych. - Kiedy chce skompletować ekipę budowlaną w doborze kandydatów zdaje się na nasze doradztwo - podaje przykład.
Takich ofert jest w internecie co najmniej połowa i po szczegóły do urzędu pracy trzeba wtedy pójść.

E-puls z poślizgiem
Oferty pracy z całej Polski od kilku lat można znaleźć także w ogólnopolskiej bazie danych urzędów pracy e-PULS (www.epuls.praca.gov.pl). Z województwa podkarpackiego dostępnych było wczoraj 385 propozycji. Urzędnicy narzekają, że baza nie jest doskonała. Oferty są wprowadzane czasem z poślizgiem, kiedy się ukazują są już nieaktualne.