Kilka dni temu jednopłatowiec TS-8 Bies został zniszczony, kiedy runęła na niego ścięta topola. Czy zabytkowy samolot stojący przed gorzycką szkołą uda się wyremontować? Wszyscy w to wierzą.
Dyrekcja szkoły przekonuje, że zabytkową maszynę uda się wyremontować.
Od kilku tygodni na placu należącym do gorzyckiej szkoły, prowadzone są prace modernizacyjne. Budowany jest parking, a teren ma zostać uporządkowany i zyskać nowy, atrakcyjny wygląd.
- Dostaliśmy z urzędu gminy pozwolenie na wycięcie kilku topól rosnących na placu szkolnym obok ogrodzenia. To bardzo kruche drzewa, co rusz spadały gałęzie na ziemię - wyjaśnia Krzysztof Komórkiewicz, dyrektor Zespołu Szkół w Gorzycach.
Fatalne strażackie cięcie
Wycinki drzew dokonywali strażacy z Gorzyc, posiadający uprawnienia do wykonywania takich prac oraz dysponujący niezbędnym sprzętem. Niestety, jedno ze ścinanych drzew zamiast na plac runęło w inną stronę, wprost na stojący na podeście samolot.
- Dwie noce nie spałem, kiedy się o tym dowiedziałem. Potem dopiero zapewniono mnie, że wspólnymi siłami uda się wyremontować ten samolot - dodaje dyrektor.
Szczęście w nieszczęściu, że na samolot runęła jedno z bardziej oddalonych drzew, dlatego ciężar nie był tak duży - samolot przygniotła korona drzewa. Gdyby przygniótł go gruby pień, samolot zostałby całkowicie zmiażdżony.
Symbol nie na sprzedaż
- Bardzo szybko zgłosili się kolekcjonerzy, kilka osób chciało już odkupić od szkoły ten samolot - mówi inżynier Jarosław Augustynowicz, nauczyciel ZS w Gorzycach, spec od lotnictwa. - Ale to symbol szkoły i nie jest na sprzedaż. Wyremontujemy go, będzie jeszcze ładniejszy niż był. Pomoc obiecał nam wójt gminy, strażacy, Centrum Kształcenia Praktycznego.
Rozbity TS-8 Bies został zdjęty z podestu, czeka go poważny remont. Na wiosnę, a najpóźniej przed wakacjami, będzie stał na swoim miejscu.
- To maszyna, którą można nawet próbować uruchomić. Silnik jest zalany olejem, nie jest skorodowany. Z tego co wiem samolot ten trafił tutaj z Dęblina, gdzie był wykorzystywany do celów szkoleniowych - dodaje Jarosław Augustynowicz.
Skąd taki niecodzienny symbol szkoły? Otóż gorzycka placówka założona była przed laty jako szkoła przyzakładowa Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego Polskich Zakładów Lotniczych w Gorzycach. Dość wspomnieć, że znaczna ich większość wyprodukowana była w pobliskiej WSK PZL Mielec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?