Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Stec sam buduje samoloty

Klaudia Tajs
Konstruktor posiada już część planów do swojej awionetki.
Konstruktor posiada już część planów do swojej awionetki. K. Tajs
Inżynier Paweł Stec z Nowej Dęby sam buduje samolot i marzy o wspólnym locie z niedawno poślubioną żoną.

- Piotrek jest chlubą naszego zakładu i mamy nadzieję, że jak wybuduje awionetkę, zabierze nas w podróż - mówią pracownicy i dyrekcja firmy Cav Aerospace Limited z Nowej Dęby, produkującej podzespoły dla lotniczego potentata lotniczego, jakim jest brytyjski Airbus.

Konstruktor jest pełen optymizmu i ma nadzieję, że w podniebną podróż zaprosi kolegów za dwa lata. Pomysł budowy własnego samolotu zrodził się jeszcze w czasach studenckich, kiedy na Politechnice Rzeszowskiej studiował budowę maszyn i lotnictwo. - W tamtych czasach latałem trochę na paralotni - wspomina inżynier Piotr Stec. - Tam w górze jest zupełnie inny świat, inne otoczenie, inne podejście do życia. Niestety, ale natłok różnych obowiązków sprawił, że musiałem zejść na ziemię. Mimo to, nie zapomniałem tego, co zobaczyłem w górze.

TAKI BĘDZIE

Rzeszowska uczelnia bardzo dobrze przygotowała młodego inżyniera nie tylko do pracy w zawodzie, ale także do realizacji własnej pasji. Co prawda na studiach niewielka liczba godzin była poświęcona sterowaniu w płatowcach, ale, jak zauważa inżynier, nie stanowi to aż tak dużej przeszkody przy budowie własnego samolotu.

- Będzie to dwuosobowa awionetka, która jest bardzo łatwa do samodzielnego złożenia - zapewnia konstruktor. - Takie samoloty składają lekarze i księgowi. Oczywiście podstawą są plany, które większość osób kupuje. Potem dokupują tylko materiały, wycinają elementy i składają w całość. Jeszcze inni kupują tak zwane kity czy wycięte materiały, składają, wkładają silnik i lecą.
ZACZYNA OD PLANÓW

Koszt budowy samolotu przy samodzielnej pracy wynosi około 40 tysięcy złotych. - Jeśli kupuje się gotowe plany, to jego budowa pochłonie około 60 tysięcy złotych - wylicza inżynier. Można też kupić gotowy samolot ze szmacianym pokryciem za 30 tysięcy złotych.

Pan Piotr posiada już część planów. Jednak to za mało do budowy awionetki. Dlatego musi dokupić część dokumentacji. Przy złożeniu samolotu pomogą mu koledzy z pracy, którzy od dawna dopytują się o termin złożenia. - Najśmieszniejsze jest to, że do samolotu można zastosować zwykły silnik samochodowy, jaki używany jest w suzuki i subaru - wyjaśnia konstruktor. - Są to silniki modyfikowane i świetnie zdają egzamin. Ich zastosowanie znacznie obniża koszty budowy samolotu, gdyż cena silnika firmowego wyniosłaby 40 tysięcy złotych. Po co tyle płacić, skoro można zastosować używany silnik w dobrym stanie. Poddaje się go modyfikacji, dodaje przekładnie i leci się w górę.

LOTY NAD DĘBĄ

W pierwszą podniebną podróż młody inżynier planuje wybrać się za dwa lata. Chciałby, by towarzyszyła mu żona. - Samodzielna budowa nie jest łatwa i może trwać nawet trzy lata lub więcej, ale ja chcę się zmieścić w dwóch latach - zapowiada konstruktor.

Na pewno pierwszy lot odbędzie się nad Nową Dębą. Pan Piotr zapewnia, że jest to teren o ogromnych walorach dla amatorów lotnictwa dwupłatowcami. - Duża liczba osób z terenu Dęby ma kontakty z Głównym Inspektoratem Lotnictwa Cywilnego, z których będą chciał skorzystać - dodaje. - To ważne, ponieważ wiele osób w kraju lata nielegalnie. Nie posiadają odpowiednich zezwoleń. Ja będę latał legalnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie